Czy dziadkowie mogą nie chcieć opiekować się wnukami? [OPINIE]
Każda z was jest w innej życiowej sytuacji i ma inne układy zarówno z teściami, jak i rodzicami. Postanowiłyśmy zebrać wasze opinie.
Pod listem do redakcji opublikowanym na naszej stronie zapytałyśmy was: czy dziadkowie mogą nie chcieć opiekować się wnukami? Nasza czytelniczka była niezadowolona, że teściowa odmówiła opieki nad dziećmi w sylwestra. Poruszyła was ta historia.
Babcia też człowiek
W znacznej większości uważacie, że dziadkowie nie mają żadnego obowiązku opiekować się wnukami, a rodzice nie powinni oczekiwać od nich dyspozycyjności. Dziadkowie mogą być schorowani, zmęczeni albo najzwyczajniej w świecie mają inne plany i należy to uszanować, bo swoje dzieci już odchowali:
„Dziadkowie nie mają obowiązku zajmowania się wnukami. Mile widziane jak mają chęci i chcą czasem się zająć, ale to nie ich obowiązek. Nie może być też tak, że bardzo często pracując jeszcze, dorabiają kolejny etat opieką nad wnukami. Niestety, dawniej dziadkowie częściej pomagali, bo też zwykle już nie pracowali w pewnym wieku”;
„Obowiązek opieki nad dziećmi mają rodzice. Dziadkowie robią to, jeżeli mają ochotę i czas”;
„Dziadkowie mają prawo do odpoczynku i zabawy! Wnuki mają być przyjemnością, a nie karą”;
„Dziadkowie mają swoje życie... czasami mam wrażenie, że są wykorzystywani przez swoje dzieci do opieki nad wnukami, oni wychowali już swoje dzieci... I to nie jest ich obowiązek być na każde zawołanie, to są starsi ludzie, też chcą pożyć... A nie niańczyć non stop dzieci”.
Zauważyłyście także, że przede wszystkim trzeba rozmawiać i ustalać takie rzeczy wcześniej, nawet jeśli dzieją się cyklicznie:
„Wszystko, co źle, to teściowa. Wystarczyło kulturalnie, z wyprzedzeniem upewnić się... Teściowa też człowiek”;
„Takie plany ustala się z potencjalnymi opiekunami zdecydowanie wcześniej. Dziadkowie "nie muszą", ewentualnie "mogą" podjąć się opieki nad wnukami, kwestia rozmowy i tyle”.
Zauważyłyście także, że babcia zwyczajnie może mieć inne plany, a może też się zabawić, spotkać ze znajomymi, czy spokojnie obejrzeć koncert w TV i to niekoniecznie w towarzystwie wnuków:
„I słusznie! Teściowa też chce się zabawić! A swoje dzieci odchowała, więc pora na wolność i zabawę!”.
Pojawiły się też głosy babć, które zawsze bardzo chętnie zajmą się swoimi wnukami:
„Oczywiście, że nie mają obowiązku, ale ja chętnie pomagam przy wnukach. Syn z synową pracują, więc chętnie zostaję z wnusią”;
„Moi wnukowie mogą liczyć na dziadków i szkoda, że coraz mniej nas potrzebują, bo to już kawalerka”;
„Ja opiekuję się chętnie wnukami, chyba że nie czuję się dobrze (dializa)”.
Warto rozmawiać
Niestety dużo z was pisało, że rodzice mieszkają daleko, zmarli lub z innych przyczyn nie ma z nimi kontaktu. Dlatego może każdy, kto ma rodziców czy teściów, na których może choć trochę liczyć, powinien ich docenić. Może nie zawsze mają siłę czy ochotę pomagać w takim wymiarze, jakbyśmy tego potrzebowali czy oczekiwali, ale czasem wystarczy rozmowa. Bo gdy każda ze stron zrozumie, że ta druga potrzebuje pomocy, jest zmęczona, z pewnością będzie łatwiej się dogadać i znaleźć rozwiązanie. Bo przecież rodzina jest po to, by się wspierać i fajnie, by pomoc była obustronna.
A spędzenie sylwestra z własnymi dziećmi to przecież nie jest żadna kara, można to zrobić w bardzo przyjemny sposób!
Zobacz także: