Reklama

Przedszkolanki wraz z grupą dzieci były widziane w środę w okolicach Lasku Brzozowego na warszawskim Ursynowie. Według świadków kobiety odpalały fajerwerki, podczas gdy spacerujące w pobliżu dzieci płakały z przerażenia.

Reklama

Fajerwerki na placu zabaw

Huk fajerwerków wystraszył mieszańców Ursynowa dzień przed Sylwestrem. Nie była to jednak nieodpowiedzialna zabawa nastolatków, ale rozrywka wymyślona przez przedszkolanki dla kilkulatków. Grupa dzieci zachęcała kobiety do wystrzeliwania kolejnych petard, ale zbulwersowani przechodnie postanowili zareagować.

„Huk był ogromny. Byłam na placu zabaw z małym dzieckiem, którego nie mogłam później uspokoić przez pół godziny. Podeszłam do tych pań i powiedziałam, co o nich myślę. Oprócz mnie jeszcze młody mężczyzna i starsza kobieta równie mocno wyrazili swoje zdanie oraz zwrócili uwagę wychowawczyniom” − powiedziała Gazecie Wyborczej jedna ze spacerujących w pobliżu matek.

Po interwencji przedszkolanki z dziećmi szybko oddaliły się z placu zabaw. Do tej pory nie udało się jednak ustalić, jaka placówka jest odpowiedzialna za zorganizowanie dzieciom zabawy z użyciem materiałów pirotechnicznych. Zarówno władze dzielnicy, jak i stołeczny ratusz winnych szukają wśród przedszkoli prywatnych.

„W naszych placówkach położonych w okolicy ul. Lanciego nie organizowano wyjść poza teren i nie było na ich terenie pokazów fajerwerków. Być może zorganizowało to przedszkole niepubliczne lub była to inicjatywa rodzicielska” − powiedziała GW Karolina Gałecka, rzeczniczka prasowa Urzędu m.st. Warszawy.

Zobacz też:

Reklama
  • Oparzenia u dzieci: pierwsza pomoc, leczenie
  • Czy twoje dziecko dobrze słyszy?
  • Katar to nie banalna choroba, może zniszczyć słuch!
Reklama
Reklama
Reklama