Reklama

Fotografka Ashleigh Raddatz 6 lat temu przeprowadziła się ze Stanów Zjednoczonych do Niemiec. Rok po przeprowadzce urodził się jej pierwszy syn, August.

Reklama

Raddatz przyznaje, że od samego początku czuła, że August różni się od innych dzieci. Gdy był niemowlęciem, miał bardzo wyostrzone zmysły. Łatwo się rozpraszał i stawał niespokojny. Miał problemy z nauką mówienia, przez co rodzina podejrzewała, że jest głuchy. Po latach badań lekarze zdiagnozowali u Augusta autyzm. Ashleigh, która na co dzień zajmuje się fotografią dokumentalną, podjęła decyzję o stworzeniu projektu przedstawiającego życie jej rodziny i zmagania Augusta z chorobą.

"Ten projekt na wiele sposobów otworzył mi oczy. Wielokrotnie myślałam, że jeśli dzięki moim fotografiom rodzice zobaczą swoje dzieci ze specjalnymi potrzebami w taki sposób, w jaki ja widzę teraz moje dziecko, to pomoże im odzyskać spokój" – wyznała Raddatz w rozmowie z The Huffington Post.

Zobaczcie zdjęcia:

Gdy August był niemowlakiem, łatwo się denerwował – wystarczyła spadająca skarpetka, żeby zaczął płakać. Przez pierwszy rok życia głównie był noszony na rękach. Jego mama przyznała, że lubi myśleć, że to właśnie przez to August uwielbia przytulać osoby, którym ufa.

Codzienność jest największą inspiracją.

Piękne zdjęcia!

Czytaj także: Drodzy mężczyźni, róbcie żonom zdjęcia!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama