Od lat 90.tych obserwuje się ogromny wzrost liczby dzieci urodzonych z nieformalnych związków. Dlaczego tak się dzieje?

Reklama

Nieformalne związki na topie

Coraz więcej osób decyduje się na związek partnerski, czy to z wygody, czy z powodu różnych przywilejów należących się samotnym rodzicom. Jest to także wynik coraz większej liczby rozwodów, po których zrażeni niepowodzeniem ludzie, nie podejmują już kolejnej tak poważnej decyzji.

W ubiegłym roku, na 370 tys. urodzonych dzieci, blisko 25% urodziło się w nieformalnym związku (w porównaniu do roku 1990, to aż 18% więcej). Aż 60% tych dzieci miało mamy, które nigdy nie wychodziły za mąż. Pozostałe dzieci to potomstwo rozwódek, wdów, oraz kobiet pozostających w separacji.

Gdzie rodzi się najwięcej nieślubnych dzieci?

W ilości nieślubnych dzieci prym wiedzie województwo zachodniopomorskie. Tam szacuje się, że ze wszystkich urodzonych na tym terenie dzieci, aż 39% pochodziło ze związków pozamałżeńskich. Trochę mniej było w ubiegłym roku nieślubnych dzieci w województwie dolnośląskim, lubuskim i warmińsko – mazurskim, od 32- do 38 %. Według prof. Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, odpowiedzialność za to, że to właśnie na tych terenach jest najwyższa liczba dzieci urodzonych poza sformalizowanymi związkami, wynika głównie z zaszłości historycznych. „Województwa zachodnie, zasiedlone przez repatriantów, spowodowały rozerwanie więzi społecznych i akceptację dla nieformalnych związków” – tłumaczył profesor (dla dziennik.pl).

Polska pomimo tego, że oczywiście ma coraz większy odsetek dzieci pochodzących spoza małżeńskich relacji, to mimo wszystko jest to bardzo powolny proces. Obserwując inne kraje, takie jak Czechy (wzrost z 9% na 47%), Słowację (7% na 39#), czy Bułgarię (z 12% na 59%), Polska okazuje się być nadal bardzo konserwatywna.

Zobacz także

A jak jest u Was?

Czytaj także: Prawdziwe historie - niepotrzebnie tak się bałam

Reklama

źródło: dziennik.pl

Reklama
Reklama
Reklama