Internauci dali jej tytuł „Matki Roku 2018”. Czy słusznie?
Kilka dni temu w sieci pojawił się filmik, na którym widać, jak matka „klepie” na telefonie i nie zwraca uwagi na swoje dziecko. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki.
Na filmie widzimy kobietę, która czyta coś na ekranie telefonu nie zwracając uwagi na dziecko. Dziewczynka wygląda na ok. 3 lata i robi wszystko, by zwrócić uwagę swojej mamy. Próbuje się przytulać, a także wejść jej na kolana. Ostatecznie kończy się płaczem.
Pod ostrzałem internautów
Ta scena wzbudza wielkie emocji, a internauci nie szczędzili ostrych słów kierunku kobiety. Czytamy pod filmem: "To maleństwo tak ją woła, a ta kwoka nawet nie zareaguje. Jak tak można?", "Co to za matka?!" "Szlag mnie trafia! Nie mogła, chociaż na chwilę spojrzeć na to biedne dziecko?!" "Wyrwałabym jej ten telefon z ręki!!" "Tylko usiąść i płakać, co się teraz dzieje z tymi matkami" "Serce boli, co za matka" "Dziecko prosi, a matka gapi się w telefon" "Telefon ważniejszy od dziecka. Brawo"
Ostre słowa, ale jednak nie jest to odosobniony przypadek. Widzę takie zachowania opiekunów niemalże każdego dnia. Nie dalej niż wczoraj, jechałam autobusem, wsiadła kobieta z dzieckiem i usiedli obok mnie. kobieta rozmawiała przez telefon, a jej 4-5-letni synek nieustannie próbował zwrócić jej uwagę. Kobieta rozmawiała jednak cały czas przez komórkę. Pani świetnie się bawiła, więc pół autobusu miało świadomość, że rozmowa nie dotyczyła nagłej sprawy, a raczej były pogaduszki serdecznych przyjaciółek. Chłopiec zaczął się robić coraz bardziej uciążliwy dla innych pasażerów. Wiercił się, kręcił, machał nogami i głośno mówił do siebie (a raczej do mamy). Wszytko tylko, by opiekunka zwróciła na niego uwagę. Kobieta siedziała twarzą skierowaną do okna i z coraz bardziej odwracała się do dziecka plecami. Nawet nie patrząc na przedszkolaka uspokajała go słowami: "Cicho rozmawiam"... Ręce opadaj, takie zachowanie nie mieści się w głowie! Jak tak można traktować dziecko?
Sprawy ważne i ważniejsze
Oczywiście nie chodzi o to, by być więźniem własnego potomstwa, bo ten medal ma zdecydowanie dwie strony. W dzisiejszym pędzie ciężko będąc rodzicem znaleźć czas, by załatwiając różne sprawy, dziecka nie było obok. Trzeba opłacić rachunki, porozmawiać z konsulatem w banku, czy czasem zdalnie popracować. Z drugiej strony oczywiście ważne jest, by malec się nauczył, że czasem trzeba poczekać, ale nie traktujmy dzieci tak przedmiotowo. Tym małym ludziom czasem naprawdę wystarczy popatrzeć prosto w oczy wyjaśnić, że mama lub tata musi coś załatwić i dać coś konkretnego do roboty. I nie chodzi o: "Idź się pobaw," a o konkretną ciekawą propozycję zabawy. Trzeba też jasno powiedzieć maluchowi, że za chwilę będzie się miało ten czas i rzeczywiście go mieć dla dziecka.
Malec, który się nudzi i nie poświęca mu się uwagi i szacunku, naprawdę może zrobić się trudny. Ale nie chodzi o zachowanie dziecka, ale o to odrzucenie przez rodzica. Powielając takie sytuacje, możemy się kiedyś zdziwić, że dziecko nie ma czasu i szacunku dla dorosłych...
Źródło: Facebook
Zobacz także:
- Publikujesz zdjęcia swoich dzieci na Facebooku? Możesz zaszkodzić... sobie
- Facebook atakowany tysiącami zdjęć mamusiek
- Dlaczego Facebook usunął zdjęcie mamy i jej córeczki?