7-letni chłopiec nie miał szans po upadku, zginął na miejscu
Ten chłopczyk jechał z tatą traktorem. Czy naprawdę nikt nie mógł przewidzieć, jak zakończy się ta podróż?
- Ewa Podleśna-Ślusarczyk
Dzieci na wsi, zdecydowanie mają więcej swobody, niż te w mieście. W małych, uroczych miejscowościach jest spokojniej, bezpieczniej, więc i rodzice nie trzęsą się tak nad dziećmi.
Rodzice dzieci wożonych samochodami w miastach (w większości !) stosują się do zasad bezpieczeństwa, zapinania pasów, przewożenia dzieci w odpowiednim siedzisku/foteliku i pozycji. Na wsi, te zasady są stosowane, ale tylko do pewnego wieku. Dla wielu rolników, 7-latek jest wystarczająco dużym chłopcem, by nie tylko jeździć z tatą traktorem, ale nawet robić to samodzielnie!
Jak doszło do wypadku?
Ten chłopiec, jechał na pole ze swoim ojcem. W pewnej chwili dziecko wypadło z ciągnika i zginęło pod kołami przyczepy. Na miejsce zdarzenia została wezwana karetka, oraz policja. Niestety lekarz po przybyciu, mógł stwierdzić jedynie zgon 7-latka.
– Nie wiemy z jakiego powodu chłopiec wypadł – mówił asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z Komendy Policji we Wrocławiu– Po chłopczyku przejechało koło przyczepy. Niestety w wyniku poniesionych obrażeń chłopiec zmarł. – dodaje.
– Mając na uwadze te zdarzenie, apelujemy do wszystkich użytkowników maszyn, o szczególną ostrożność i rozwagę. Jeżeli musimy już przewozić dziecko takim sprzętem, to tylko w taki sposób, by zadbać o jego bezpieczeństwo. – apeluje policja.
W traktorze jeździ się bez pasów
Ojciec zmarłego chłopca był trzeźwy. Nie było to na pewno przyczyną śmierci dziecka. Pewne jest natomiast to, że w traktorach nie ma odpowiednich warunków do przewożenia dzieci. Ciągnik podskakujący na polnych drogach, często zachowuje się jak samochód rajdowy, który musi pokonać wiele trudnych przeszkód na polu. Czy można było przewidzieć, że dziecko wypadnie z wysokiego traktora i zostanie przejechane przez ogromne koła przyczepy?
Wystarczy czasem uruchomić wyobraźnię, chociaż wiadomo jak jest na wsi, gdzie często w okresie wiosennym i letnim brakuje rąk do pracy. Dzieci zazwyczaj pomagają w gospodarstwie i niestety zdarzają się poważne wypadki z ich udziałem. Tak jak w Podkarpackiem, gdzie 13-latek przejechał traktorem 2-letnią siostrzenicą, a 4-letnie dziecko podobnie jak w tym przypadku, spadło ze stojącego na polu ciągnika.
Apelujemy o rozwagę, oby ten wypadek nie był pierwszym z wielu tego lata!
Przeczytaj także: Jak udzielić dziecku pomocy po wypadku?