Joanna Opozda kilka dni temu poślubiła Antoniego Królikowskiego. W mediach szybko pojawiła się informacja o tym, że Joanna jest w ciąży. Nowożeńcy po ślubie, który odbył się 7 sierpnia, mieli wylecieć w podróż poślubną na Madagaskar. Ich plany pokrzyżowała jednak choroba.

Reklama

Ostatnio para została sfotografowana przez paparazzi pod swoim domem. Fani szybko dopatrzyli się, że na nadgarstku aktorki widnieje opaska ze szpitala. Świeżo upieczona małżonka potwierdziła te doniesienia na swoim profilu na Instagramie. Joanna Opozda wyjawiła, że trafiła ostatnio do szpitala. „Drodzy, pytanie co ze mną i czy ta opaska, którą mam na ręce, jest ze szpitala? Nie chciałam o tym mówić, ale to prawda, byłam w szpitalu kilka dni. Jak widać, nic się nie ukryje przed światem” – napisała.

Całkowity brak prywatności

Aktorka zamieściła w mediach społecznościowych również wpis poświęcony braku prywatności. Wyznała, że nawet w tak szczególnym dniu, jakim jest ślub, nie mogli liczyć na spokój. Wyjaśniła też, że to właśnie działania paparazzi sprawiły, że nie byli uśmiechnięci i zadowoleni w tak wyjątkowym momencie. Od razu po pojawieniu się nowożeńców przed kościołem rzucił się na nich tłum fotoreporterów.

Prywatność aktorki nie została także uszanowana nawet w obliczu ciężkich wydarzeń. „Nie mają honoru ani godności, cały czas za nami jeżdżą. Nawet w tak intymnym i ciężkim dla mnie momencie, kiedy właśnie ledwo żywa wyszłam ze szpitala, robią mi zdjęcia” – skomentowała Joanna Opozda wydarzenia z ostatnich dni.

Przykre jest, że fotoreporterzy nie potrafią uszanować prywatności pary nawet w takich sytuacjach jak ślub lub wyjście ze szpitala. Z uwagi na informacje o ciąży Joanny – mamy nadzieję, że pobyt w szpitalu nie wiązał się z żadnymi poważnymi dolegliwościami.

Zobacz także

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama