Szybki poród, bez godzin męczarni jest marzeniem wielu kobiet. Czasem jest ono spełnione, a czasem niestety nie. Nie będziemy jednak Was straszyć, że poród to samo zło, bo: po pierwsze u każdej kobiety przebiega inaczej akcja porodowa, po drugie każda kobieta może mieć inny próg bólu, a po trzecie, na końcu tych trudnych chwil, czeka nas nagroda najlepsza i najwspanialsza na świecie. Cudowny dzidziuś!

Reklama

Maria Harris, 29-latka z Portsmouth, zaczęła rodzić w 32. tygodniu ciąży. Gdy kobiecie odeszły wody płodowe, pojechała jak najszybciej do szpitala. Na miejsce dojechała na 10.20, a już o 10.42 na świecie pojawił się jej synek. Maluszkowi tak bardzo spieszyło się na świat, że potem musiał z mamą pozostać blisko 5 tygodni w szpitalu. Poród trwał tylko 22 minuty!

Kobieta opisała swoją przygodę "The Daily Mail": Miałam kilka skurczy i od razu zaczęłam rodzić. W szpitalu powiedzieli że jest za wcześnie i chcieli podać mi leki, by opóźnić poród, ale nic już nie można było zrobić, bo ja miałam bóle parte.

Choć kobieta cieszy się, że dziecko przyszło na świat całe i zdrowe, wcale nie wspomina tak dobrze całej sytuacji. – Poród był bardzo szybki i trochę traumatyczny. Cierpiałam na depresję poporodową, bo to wszystko wydarzyło się tak szybko i kosztowało mnie masę nerwów. – dodaje.

W podobnej sytuacji znalazła się Daisy Stewart, która także szybko urodziła dziecko i wcale nie wspomina tego najlepiej. Poród trwał bowiem niecałe 6 minut, a pojawienie się dziecka tak szybko, było ogromnym zaskoczeniem dla niej.

Zobacz także

Zaskoczenie i szok sprawiły, że obie kobiety nie wiedziały jak zareagować na nową sytuację.
A jak szybko Wy urodziłyście swoje kochane maluszki? Piszcie w komentarzach!

Zobacz także:
Ten poród był niezwykły! Naprawdę można tak szybko urodzić?

Reklama

źródło:netmums.com

Reklama
Reklama
Reklama