Reklama

To był zwykły wywiad dla TVP, którego udzielali policjanci. Nic nie zwiastowało mającej wydarzyć się za chwilę mrożącej krew w żyłach historii.

Reklama

Liczyły się sekundy

Lubicz Dolny, 23 czerwca br. Na drodze wywrócił się TIR, powodując utrudnienia w ruchy drogowym. Tak jak zwykle sytuacja wymagała przyjazdu służb specjalnych, aby usunąć samochód z drogi i zorganizować ruch w taki sposób, by mieszkańcy mogli spokojnie poruszać się po mieście. Całą sytuacją zainteresowały się również media. Ekipa TVP Bydgoszcz przyjechała na miejsce, prosząc o wywiad policjanta. Nagle obok policjantów staje samochód i wybiega z niego młoda kobieta krzycząc, że jej dziecko się dusi. To 9-miesięczny chłopiec, który w czasie drogi zakrztusił się folią. Mama nie umiała sobie poradzić, więc w panice postanowiła poszukać pomocy wśród napotkanych osób. Na szczęście trafiła na profesjonalistów, którzy natychmiast ruszyli na pomoc i uratowali życie chłopca. W takim przypadku liczą się sekundy zanim dziecko straci przytomność z powodu niedotlenienia.

Najpiękniejszy dzień w życiu?

Jeden z policjantów biorących udział w akcji, młodszy aspirant Rafał Dorobek, powiedział, że to był najpiękniejszy dzień w jego życiu, ponieważ niesienie pomocy to cel jego pracy. Uratowanie malca faktycznie jest niesamowitym osiągnięciem, z którego wszyscy policjant może być dumny i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jednak całe zdarzenie z pewnością nie zapisze się jako radosne w życiu młodej kobiety, drżącej o życie swojego dziecka.

Zobacz także: Pierwsza pomoc - zakrztuszenie dziecka - film

Nie wszyscy wiedzą jak udzielić pierwszej pomocy niemowlętom i maluchom do ukończenia przez nie 1 roku życia. Różni się ona od pomocy udzielanej dorosłemu. Folia jest szczególnie trudna do usunięcia z dróg oddechowych, a zatem zadanie policjantów było karkołomne.

Zobacz policyjnego tweeta:

Przerwali relację o wypadku dla stacji telewizyjnej, gdy zatrzymał się samochód, z którego wybiegła kobieta krzycząc, że dusi się dziecko???? pic.twitter.com/HuEMzepCNv
— Polska Policja ???????? (@PolskaPolicja) 23 czerwca 2017


Tchawica dziecka to przestrzeń o średnicy równej 7 mm, która w razie podrażnienia szybko się zaciska. Pierwszą naszą reakcją powinno być wezwanie pogotowia (999 lub 112) oraz próba uspokojenia się. Być może to, co utkwiło w gardle da się usunąć ręcznie. Jeśli nie – odwracamy malca na brzuch (najlepiej położyć go sobie na kolanach) główką lekko do dołu. Dłonią przytrzymujemy bródkę, aby buzia była cały czas otwarta. Drugą ręką uderzamy malucha w plecy kilkakrotnie, aby pomóc mu w wykrztuszeniu tego, co zatyka tchawicę. Jeśli przedmiot nadal nie pozwala nabrać oddechu, musimy odwrócić dziecko na plecy i ucisnąć klatkę piersiową pięciokrotnie tuż nad końcem mostka. W kolejnych krokach czynności te powtarzamy na przemian (klepanie po plecach i uciśnięcia) do momentu wykrztuszenia przedmiotu lub pojawienia się pogotowia.

Źródło: tvp.info, o2.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama