Reklama

Proboszcz parafii w Mierzynie podjął decyzję, aby pieniądze przeznaczone na budowę nowego budynku kościoła przekazać szpitalowi w Szczecinie. To prawie 70 tys. zł, za które będzie można kupić profesjonalne respiratory ratujące życie zarażonych koronawirusem.

Reklama

Ksiądz kupił respiratory

Ksiądz Zbigniew Wyka postanowił wstrzymać budowę kościoła, który powstaje od 2016 roku w Mierzynie. Zamiast tego przekazał 69,120 zł szpitalowi klinicznemu nr 1 w Szczecinie. Taka kwota wystarczy na zakup dwóch respiratorów, często niezbędnych dla ratowania zdrowia i życia chorych na Covid-19. W całym województwie zachodniopomorskim jest już ponad 100 potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem, a przed szpitalami są ustawiane polowe izby przyjęć.

Swój wybór ksiądz wytłumaczył w liście do parafian:

„Dlaczego tak zrobiłem – bo budowa nieco i tak poczeka ze względu na epidemię, a życie ludzkie jest bezcennym darem, życie każdego z Was Kochani i przepraszam jeśli nie tak postąpiłem”.

Ksiądz Wyka z Mierzyna znany jest także z innych nietypowych akcji na terenie swojej parafii: w minioną Niedzielę Palmową zorganizował 46 mszy w kościele, specjalnych namiotach i biurze parafialnym. W każdej mszy mogło wziąć udział tylko 5 osób, a miejsca trzeba było rezerwować. Wcześniej błogosławił pozostających w domach mieszkańców miasteczka, jeżdżąc ulicami na platformie samochodu. Wszystko po to, by ograniczyć kontakty między ludźmi i zahamować rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Respiratory zamiast kościoła – co na to parafianie?

Mieszkańcy Mierzyna zdecydowanie reagują na całą działalność księdza Wyki – w sieci przeważają słowa uznania i duma z proboszcza. „Super inicjatywa. Można inaczej? Można!”, „Brawa dla księdza, niech inni biorą przykład” – to niektóre komentarze zostawiane przez mieszkańców parafii pod postami promującymi działania księdza na Facebooku. Inni zaś twierdzą, że ksiądz w ogóle nie powinien opuszczać parafii w czasie epidemii i samodzielnie decydować o przeznaczeniu parafialnych pieniędzy.

Warto pamiętać, że zgodnie z rozporządzeniem premiera we mszy św. może brać udział maksymalnie pięcioro wiernych i osoby sprawujące posługę. Za złamanie zakazu grożą mandaty.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama