Lek ratujący życie dzieci niedostępny w aptekach, a zamienników brakuje
Od ponad miesiąca w aptekach brakuje zastrzyków ratujących życie dzieciom w przypadku wstrząsu anafilaktycznego. Ministerstwo zdrowia zaleca stosowanie zamiennika. Niestety sugerowany przez nich lek nie może być stosowany u małych dzieci.
Lek, którego brakuje w aptekach to EpiPen Junior. Występuje w postaci automatycznego zastrzyku z adrenaliną (epinefryną), stosowany jako domięśniowy roztwór w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego (anafilaksji). Jest bardzo łatwy w użyciu. Nie trzeba odmierzać dawki, igła sama się wysuwa, zastrzyk podaje się przez ubranie.
Ministerstwo Zdrowia zaleca stosowanie zamienników, takich jak jak Adrenalina WZF i Adrenalina WZF 0,1 proc. Niestety te ampułko-strzykawki mogą być tylko stosowane u osób dorosłych i starszych dzieci, a małym dzieciom trzeba odmierzać do osobnej strzykawki mniejszą dawkę. Poza tym EpiPen Junior nie wymaga przechowywania w lodówce, a wymienione przez resort zdrowia leki niestety tak.
Czym jest wstrząs anafilaktyczny?
To ostra reakcja organizmu na pierwszy kontakt z alergenem. Może to być lek, pokarm (np.gluten, jajka, orzechy), jad pszczoły czy osy. W przypadku ciężkiej alergii dochodzi do drgawek i obrzęku błony śluzowej krtani. Chory dosłownie się dusi. Co ważne, zagrożeni są nie tylko alergicy. Wstrząs może pojawić się u osób, które do danego momentu nie miały żadnych reakcji na alergeny.
Jedynym ratunkiem jest natychmiastowe podanie adrenaliny, bo przy silnej reakcji alergicznej nie można czekać, aż przyjedzie pogotowie. W ciągu kilku minut od wystąpienia wstrząsu może bowiem dojść do nieodwracalnych zmian w mózgu spowodowanych przez niedotlenienie.
Jak objawia się wstrząs anafilaktyczny?
Wstrząs anafilaktyczny poznasz po następujących objawach:
● dziecko gwałtownie blednie, jego skóra staje się zimna i lepka,
● dziecko wymiotuje, kicha lub z trudem oddycha,
● na twarzy dziecka (często także na całym ciele) pojawia się obrzęk i pokrzywka (czerwone plamy),
● dziecko ma szybkie, ale słabo wyczuwalne tętno.
Liczy się każda minuta, dlatego nie czekaj na rozwój wypadków i natychmiast wezwij pogotowie!
źródłó: radiozet.pl
Zobacz także:
- Choć wybrała 112, musiała czekać na pomoc pół godziny
- Zanim do dziecka przyjedzie pogotowie
- Pierwsza pomoc - resuscytacja niemowlaka - film