Do gabinetów lekarskich trafiały dzieci, które tolerowały tylko preparat Neocate LCP. Lekarze przepisywali starszym dzieciom mleko, które jest refundowane jedynie dla maluchów do 12. miesiąca życia. Innego jednak te dzieci po prostu nie mogły pić. Każda próba zmiany mleka kończyła się biegunką, wymiotami, utratą wagi przez maluszki.

Reklama

„Dzieci po ukończeniu pierwszego roku życia, zgodnie z wytycznymi NFZ, powinny przejść na inny, nieco tańszy preparat. Ale tak się w życiu zdarza, że dzieci nie chcą chorować według przepisów i wytycznych urzędników” – powiedział w rozmowie z Interią Wojciech Perekitko, lekarz z woj. lubuskiego.

Kary finansowe nałożone na lekarzy

Dwa lata temu NFZ po raz pierwszy wezwał lekarzy do wyjaśnienia całej sprawy. Medycy ze szczegółami podali powody przepisywania starszym dzieciom preparatu refundowanego niemowlakom. Sprawa chwilowo ucichła, jednak problem powrócił, kiedy NFZ nałożył na lekarzy kary finansowe: od 10 tys. do 50 tys. złotych.

„Nie mieliśmy wyjścia, jak tylko ratować im życie preparatem, który dobrze na nie działał. Dlatego, chociaż miały więcej niż rok, nadal przepisywaliśmy im Neocate” – tłumaczy Wojciech Perekitko Teraz jednak lekarz musi zapłacić 20 tys. zł kary.

Również Krzysztof Bembnowicz, pediatra i alergolog jest w podobnej sytuacji.

Zobacz także

„Te dzieci kompletnie nie tolerowały żadnego innego mleka, tylko Neocate LCP. Celem rozszerzenia diagnostyki gastroenterologicznej, trafiały w różnym okresie do klinik gastroenterologicznych. Tam potwierdzono ich alergię pokarmową. Były robione próby, żeby przestawić je na inne mleko, niestety za każdym razem się to nie udawało, maluchy bardzo źle na niego reagowały. Wymioty, biegunki, utrata masy ciała. W pewnym momencie nie można było dłużej próbować przestawiania, bo groziło to ich zagłodzeniem i śmiercią” – wyjaśnia lekarz.

„Szanujemy wytyczne NFZ-u, ale nie mogliśmy w imię przepisów ryzykować życia i zdrowia naszych pacjentów. Robiliśmy wszystko, żeby te dzieci ratować. Mamy czyste sumienia, a teraz jesteśmy za to karani” – dodaje Krzysztof Bembnowicz

NFZ podziela opinię lekarzy, ale...

Z informacji podanych przez lekarzy wynika, że NFZ zgadza się z ich argumentami. Stoi jednak na stanowisku, że lekarze powinni przepisywać preparat starszym dzieciom z odpłatnością 100 proc.

„Problem w tym, że jedna puszka spornego mleka bez refundacji kosztuje 153 zł. A dzieci wypijają od 10 do 13 puszek miesięcznie. Gdyby to nie było refundowane, to koszt dla rodzica wyniósłby 1500-2000 zł miesięcznie. Jak szacowaliśmy, nawet do 24 tys. zł rocznie. Konia z rzędem temu, kto wskaże mi rodziny w Polsce, które mogą sobie na taki wydatek pozwolić” – wyjaśnił Marek Twardowski, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Rodzice w obronie medyków

Po stronie lekarzy stanęli rodzice chorych dzieci, które były leczone właśnie w ten sposób. „Pisaliśmy z innymi rodzicami petycje do ministerstwa, do Narodowego Funduszu Zdrowia. Ja i mąż dwukrotnie byliśmy w NFZ w Zielonej Górze na rozmowach. Tłumaczyliśmy, że to mleko to nie była fanaberia, ale konieczność. NFZ pozostał niewzruszony” – opowiada Katarzyna Frąckiewicz, jedna z mam. Przyznaje także, że fakt ukarania lekarzy przez NFZ jest dla nich szokiem.

Straty poniesione przez NFZ

„Jestem już wiele lat lekarzem, ale taką bezduszność urzędniczą widzę pierwszy raz. Chciałbym widzieć, jak któraś z tych kontrolerek, która jest matką i ma dzieci, jakby się zachowała, gdyby przyszła do lekarza i lekarz jej powiedział, że urzędnicy wymyślili, iż jej dziecku tego mleka lekarz nie może przepisać na refundację i powie: pani sobie kupi to mleko za 2 tys. zł miesięcznie. Co by powiedziała o takim lekarzu i o takim państwie?” – mówi Marek Twardowski.

Ile więc pieniędzy stracił NFZ? Wyliczył to pediatra Krzysztof Bembnowicz, bazując na wystawionych przez siebie receptach: „Koszt spornego mleka to 37 359,04 zł. Gdybym przepisywał dzieciom mleko następne, refundowane przez NFZ, ale nietolerowane przez pacjentów, kosztowałoby to 35 459,84 zł. Czyli rzeczywista strata to 1899,20 zł. A NFZ żąda ode mnie z odsetkami dokładnie 43 152 zł”.

„Jak spotkaliśmy się w tamtym tygodniu z innymi ukaranymi lekarzami, to widziałem na ich twarzach żal i gniew. Nie zrobiliśmy nic złego, pochyliliśmy się nad chorymi dziećmi, nie mieliśmy z tego ani złotówki zysku. Zyskał pacjent, którego ratowaliśmy, farmaceuta, który dostał refundację od NFZ, a teraz z odsetkami zapłacić ma za to lekarz poz. Za to, że zapisał dziecku specjalne mleko, żeby nie umarło” – podsumował Wojciech Perekitko.

Lekarze zamierzają walczyć

Z informacji podanych przez lekarzy wynika, że zgodnie z zapowiedziami NFZ, jeżeli nie zapłacą nałożonej na siebie kary – zostanie im ona potrącona z kontraktu lub czeka ich windykacja komornicza. Oni jednak nie zamierzają się poddać i planują wkroczyć na drogę sądową.

„Jesteśmy zdeterminowani, bo jeśli odpuścimy, to żaden lekarz potem nie odważy się pomóc takiemu dziecku. Bo będzie szacował ryzyko, jakie ponosi. I to będzie tragedia przede wszystkim dla naszych pacjentów” – powiedział Wojciech Perekitko.

Źródło: wydarzenia.interia.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama