Wkurzają cię newsy na temat Lewandowskich? Ten będzie inny. Chociaż nie, właściwie taki sam. Bo ja popieram taki lans. Jeśli się lansować lub promować konkretne produkty – to właśnie takie i w takim stylu.

Reklama

Mam gdzieś newsy na temat Lewandowskich, a ty?

Informacje na temat życia rodziny Lewandowskich mnie w ogóle nie ruszają (z całym szacunkiem dla Anny i Roberta). Powiem więcej, gdyby nie praca w portalu parentingowym, niewiele bym wiedziała na temat tego w jakim wózku jeździ na co dzień Klarcia, jakie ubranka nosi i co dokładnie całymi dniami robi jej mama. Albo kiedy i w jakich strojach kibicowały tacie. Takie jednak informacje "klikają się" u nas i rozchodzą niczym świeże bułeczki. Bardzo przepraszam, ale to wy jednak klikacie. Gdyby tak nie było, media, by o nich nawet nie wspomniały. To jest bardzo prosty mechanizm ;).

Zgłoś się do testowania: zdobądź 1 z 200 opakowań Enfamil Premium 3!

Kolejny post Anny Lewandowskiej - czy wzbudzi kontrowersje?

Anna Lewandowska właśnie opublikowała kolejny post w portalach społecznościowych, który być może nie jest aż tak sensacyjny jak te dotychczasowe, ale mi się bardzo spodobał. Tym razem nie chodzi o super modny wózek, ani kolejny luksusowy ciuch dla Klary. Tym razem chodzi o… książkę i czytanie książek dzieciom.

A wpis Ani brzmi mniej więcej tak:

Zobacz także

„Kochamy, więc czytamy! Cała Polska czyta dzieciom!
Leżymy w domu z Klarcią i czytamy jej bajeczki. Była już o piesku, ta o żabie, a Robert czytał o samochodziku.

Czytamy, bo chcemy przyzwyczaić ją do tego nawyku od najmłodszych lat, tak jak w naszym dzieciństwie przyzwyczajono nas. Mnie na dobranoc mama zawsze czytała "Małego Księcia", a Robertowi tata czytał "Baśnie braci Grimm".

Czytamy, bo chcemy żyć w tym co rzeczywiste. Tak jak e-mail nie zastąpi prawdziwej rozmowy, telewizor własnych doświadczeń, tak obrazek z internetu nie zastąpi książki. To czas bliskości ze sobą i z własnymi przeżyciami, to czas przeżywania z innymi.

Czytamy, bo chcemy dawać przykład. Czy wiecie, że w zeszłym roku ponad 60% Polaków nie przeczytało żadnej książki. Zmieńmy ten wynik, bo wszyscy jesteśmy za niego odpowiedzialni.

Czytamy, bo książki rozwijają mózg. Udowodniono, że czytanie dzieciom na głos stymuluje ich umiejętności językowe, wzbogaca słownictwo i ćwiczy pamięć. Pozwala im lepiej zrozumieć świat wokół nich i nadaje kontekst do tego, co widzą i czego doświadczają.

Czytamy, bo uwielbiamy to robić.
Pozdrawiamy Was znad książki i dziękujemy fundacji ABCXXI za zaproszenie nas do bycia ambasadorami w kampanii „Cała Polska czyta dzieciom”.
Niech tak się właśnie dzieje! Dołącz do nas!”.

Na zdjęciu widać wyraźnie jak Robert i Ania czytają książeczkę Klarci. A ta książeczka to "Pierwsza książka mojego dziecka", wydana przez Fundację ABCXXI w ramach projektu "Cała Polska czyta dzieciom" pod honorowym patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rzecznika Praw Dziecka.

Ta książka jest nieodpowiednia dla dzieci mówią eksperci

Mam taką w domu. Bardzo ją lubimy z moją córeczką. Książka jest przeznaczona do czytania dziecku od urodzenia przez osobę dorosłą. Do książki jest dołączona płyta DVD. Ilustracje autorstwa Ilji Bereznickasa, jak i sama zawartość książki już krytykowano. Że zbyt wyidealizowana, chaotyczna, nieodpowiednia na pierwsze zetknięcie dziecka ze światem obrazu i słowa, mało artystyczna... Ale życzyłabym sobie, żeby choć część rodziców chociaż takie książeczki czytała dzieciom.

Jeden z ulubionych wierszyków mojej córki brzmi tak:

"Kąpiel w wannie to przygoda
- w prawo, w lewo pryska woda!

Rączki, plecki, brzuszek, szyję
zaraz tata mi umyje.

Chalpu, chlapu, woda chlapie,
mydło zmyka, więc je łapię!

W wannie kapia się kaczuszki,
co gumowe mają brzuszki.

- Co tam robisz mały smyku?
- Siedzę sobie na nocniku!

Czy wypada, by w wierszyku
robić kupkę albo siku?

- Tak, lecz tylko na nocniku!" ;)

Oprócz taki prostych treści w książce jest "Lokomotywa" Tuwima, bardziej poetycki wiersz Joanny Papuzińskiej "W kredensowym zamku", kołysanki Joanny Porazińskiej oraz dość ważne teksty i wskazówki dla rodziców.

Pamiętajcie, że głośne czytanie dziecku: zaspokaja jego potrzeby emocjonalne, buduje między wami mocną więź, wspiera rozwój psychiczny, wzmacnia poczucie własnej wartości, uczy poprawnego języka, rozwija zasób słów, daje swobodę wmówieniu, ćwiczy pamięć, uczy samodzielnego myślenia, rozwija wyobraźnię, poprawia koncentrację, przygotowuje do samodzielnego pisania i czytania, przynosi ogromną wiedzę ogólną, ułatwia naukę, uczy rozróżniania dobra od zła, jest rozrywką i rozwija poczucie humoru, zapobiega uzależnieniu od telewizji, komputera i innych elektronicznych gadżetów, chroni dziecko przed zagrożeniami kultury masowej, jest zdrową ucieczką od nudy i niepowodzeń, przeciwdziała demoralizacji i przemocy, daje dostęp do życia, myśli i dzieł największych ludzi różnych epok, kształtuje na całe życie nawyk czytania i poszerzania wiedzy.

Wystarczy 20 minut dziennie, codziennie. Tak, by dziecko pokochało czytanie!

Czego można zazdrościć Lewandowskim?

I jeśli czegoś w ogóle można im zazdrościć to właśnie tego, że w tym całym zgiełku pracowo-medialnym
( a to tylko tym, którzy nie znają tego świata wydaje się, że oni nic nie robią, a pieniądze spadają im z drzewa) mają czas dla swojej córeczki. I mają chęć, by mówić, tym którzy ich słuchają, by czytali książki dzieciom. Nawet tak malutkim. Od urodzenia.

I za to ich lubię. Nie za wózki, nie za ciuszki, nie za promowanie zdrowego trybu życia. Właśnie za to.

"Pierwsza książka mojego dziecka" za darmo dla was!

"Pierwszą książkę mojego dziecka" możecie pobrać za darmo w wersji PDF >>>
Możecie też obejrzeć w wersji elektronicznej TUTAJ >>>
Na stronie calapolskaczytadzieciom.pl jest też dostępna wersja EPUB.

A ty czytałaś/czytałeś już dzisiaj swojemu dziecku?
Co wam czytano jako dzieciom? Macie ulubione książki z dzieciństwa?

Zobacz też:

Reklama

Źródło:facebook.com/healthyplanbyann, calapolskaczytadzieciom.pl

Reklama
Reklama
Reklama