Reklama

Magdalena Stępień w rozmowie z Plejadą bardzo szczerze opowiedziała o swoim porodzie. Modelka nie oszczędziła swojego byłego partnera, piłkarza Jakuba Rzeźniaczka, mówiąc wprost, że jego obecność byłaby dla niej dużym wsparciem. Niestety, nie mogła liczyć na ojca swojego dziecka w tak ważnym momencie...

Reklama

Traumatyczny i samotny poród

Magdalena Stępień wspomina swój poród jako bardzo ciężkie przeżycie. Fakt, że nie było przy niej ojca jej dziecka, sprawił, że było jej jeszcze trudniej: „Lekarz powiedział, że mam rodzić naturalnie. Zgodziłam się, bo myślałam, że to będzie ból do wytrzymania, a tutaj nie było znieczulenia. Chciałam spróbować. Kiedy zaczęły się bóle, były tak silne, że nie dałam rady. Błagałam ich o cesarskie cięcie. Nie dawałam rady psychicznie i fizycznie. Może łatwiej byłoby mi znieść ten ból, gdyby Kuba był obok. (...) Mówiłam lekarzom, że jeśli nie zrobią mi cesarskiego cięcia, wyjdę ze szpitala”.

Modelka w gorzkich słowach wypowiedziała się na temat swojego byłego partnera, Jakuba Rzeźniaczka, który nie stanął na wysokości zadania i nie okazał jej wsparcia: „Miałam skurcze 24 godziny, niestety Kuby nie było przy mnie. Mimo że wiedział, że się zaczęło i że mogę w każdej chwili urodzić, to przyjechał dopiero później przed szpital ze swoją nową partnerką. Mnie pomagają sąsiedzi. Bez tych wspaniałych ludzi nie dałabym sobie rady. Oni zawieźli mnie do szpitala. Byłam w tych bólach sama. O wszystkim, co się wydarzyło w ostatnim czasie, mówię ze łzami w oczach. (...) Dzień porodu to był jeden z najbardziej traumatycznych dni w moim życiu”.

Kompleksy z powodu ciała

Magdalena Stępień wyznała również, że nie potrafi zaakceptować swojego ciała, które po ciąży jest zupełnie inne.

„Wydawało mi się wtedy, że już zawsze wszystko będzie tak piękne i kolorowe. Ale tak nie było. Zaczęłam tyć. Kilogramów przybywało coraz więcej, a ja zaczęłam patrzeć na siebie krytycznie. Oczywiście tłumaczyłam sobie w kryzysowych momentach, że pod sercem noszę wielki cud, to dawało mi siłę i wiarę, że zmiany sylwetki są przejściowe i że wrócę do stanu sprzed ciąży. Nie było to dla mnie łatwe, ale starałam się nie dołować” – powiedziała dla Plejady.

Modelka przyznała także, że jej kompleksy spowodowane są między innymi tym, że jej partner w tym czasie odszedł do innej kobiety: „Moja obecna sytuacja prywatna spowodowała, że czuję się trochę źle ze swoim ciałem. Wpadłam w lekkie kompleksy po tym, jak Kuba odszedł do innej kobiety. To wywołało we mnie smutek i rozżalenie. (...) Byłam w »Top Model«. Mówili, że mam »ciało bogini«. Nagle ono się zmienia przez ciążę i dowiaduję się, że mój partner odchodzi do innej. Czuję się źle sama ze sobą. Wiem, że wygląd to nie wszystko, ale to jest straszny cios”.

Magdalena Stępień wyznała, że świadomość tego, że piłkarz ma nową partnerkę, sprawia jej bardzo dużo bólu. Modelka jest zdania, że postawił on swoje szczęście ponad szczęście swojego dziecka: „Jest mi przykro, że kobieta kobiecie potrafi zrobić takie świństwo. Ja bym nie mogła spać, wiedząc, że podczas gdy ja miło spędzam czas z mężczyzną, matka jego dziecka leży z noworodkiem sama w domu w czasie połogu. Nie mieści mi się to w głowie, jak można tak potraktować kobietę w ciąży”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama