Maja nie wstaje, nie mówi i wymaga karmienia, jej stan określany jest jako wegetatywny. Wszystko zaczęło się pod koniec zeszłego roku, gdy Maja zachorowała i z podejrzeniem zapalenia krtani trafiła do warszawskiego szpitala. Wyszła stamtąd całkiem odmieniona: niesamodzielna i niesprawna. Rodzice Mai nie przestają walczyć o jej zdrowie.

Reklama

Maja jest w stanie wegetatywnym, ale pojawiła się szansa na wyzdrowienie

Kiedy 5-letnia Maja zaczęła się gorzej czuć i narzekać na chrypę, jej rodzice nie podejrzewali, jak tragicznie skończy się ta historia. Nawet podczas pobytu w szpitalu i rutynowych badań mieli kontakt z córką, ale po bardzo niespokojnej nocy Maja zaczęła się dusić i lekarze rozpoczęli reanimację. Mama Mai była wtedy w 34. tygodniu ciąży z bliźniakami, trudno sobie wyobrazić, jak musiała się czuć w tych dramatycznych chwilach. Maję wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, ale dziewczynka już się z niej nie wybudziła. Powód: niedotlenienie środkowego układu nerwowego podczas reanimacji. Od grudnia zeszłego roku Maja przebywa w Klinice Budzik. W tym czasie na świat przyszło jej rodzeństwo, na które Maja tak czekała.

Jak pomóc Mai odzyskać zdrowie?

Obecnie stan zdrowia Mai jest stabilny, ale dziewczynka wciąż nie chodzi i nie mówi. Jej mama, Paulina Waarbroek, regularnie zamieszcza w sieci zdjęcia Majeczki oraz jej siostry i brata. Niedawno obserwatorzy Pauliny na Instagramie słusznie zauważyli, że w oczach Mai widać zmianę − rehabilitacja przynosi efekty! Wierzy w to również mama Mai, która zdradziła w rozmowie z WP, że córka „dała jej kilka znaków”.

Jednocześnie pojawiła się szansa, że Maja odzyska dawną sprawność i wróci do rzeczywistości, a pomóc ma specjalna komora hiperbaryczna. W czasie terapii pacjentowi podawany jest czysty tlen pod ciśnieniem 3 atmosfer, co pobudza komórki do wzrostu i odnowy. Rodzice Mai prowadzą zbiórkę na ten nowoczesny sprzęt, każdy może ich wesprzeć.

Zobacz też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama