Matka zaatakowana za parkowanie na miejscu dla rodziców z dziećmi
Pewna mama została upomniana za to, że zaparkowała samochód na miejscu dla rodziców z dziećmi. Słowa anonimowego przechodnia, który zostawił kartkę na szybie jej auta, wstrząsnęły nią!
Zakupy tej mamy okazały się bardziej stresujące niż zakładała. Po powrocie do auta znalazła za wycieraczką kartkę, na której ktoś w niegrzecznych słowach zwrócił jej uwagę na parkowanie w niedozwolonym miejscu. Mama postanowiła pokazać ją publicznie na TikToku. To oburzające!
Matce zarzucono parkowanie... na miejscu dla rodziców!
„Proszę nie parkować na miejscu dla rodziców, jeśli nie masz dzieci!” – przeczytała zszokowana mama po powrocie z zakupów. To jednak nie był wcale koniec tej bulwersującej wiadomości. Ktoś postarał się nawet, by kobieta poniosła konsekwencje swojego „wykroczenia”:
„Twoja rejestracja i pojazd zostały zgłoszone i przekazane kierownictwu centrum [handlowego]. W przyszłości pozostaw te miejsca dostępne dla tych, którzy tego potrzebują. Chodzi o bezpieczeństwo wszystkich, a nie twoją wygodę”.
Dlaczego osoba, która z taką skrupulatnością napisała notatkę i zgłosiła nieprawidłowe parkowanie, nie zadała sobie wystarczająco dużo trudu, by... zajrzeć do wnętrza samochodu?
„Jeśli spojrzeć w okno mojego samochodu, wyraźnie widać fotelik dziecięcy i czapki dziecięce” – powiedziała zdenerwowana mama na nagraniu, które obejrzano już prawie 50 tysięcy razy. „Więc czy muszę przykleić jedną z tych rodzinnych naklejek na moim samochodzie, aby udowodnić, że mam dzieci?” – zapytała zdezorientowana.
Widzowie byli równie zdegustowani historią tej mamy, co ona sama. Tym bardziej że przecież parkowanie na miejscach rodzinnych nie jest wcale nielegalne, nawet jeśli samochodem nie jadą akurat dzieci. Chodzi o zwykłą uprzejmość i ustępowanie pierwszeństwa rodzinom. Po co jednak od razu zarzucać komuś złe intencje i wygodnictwo?
Zobacz też: