Dzięki temu, że w samochodzie było uchylone okno, pani Małgorzacie udało się otworzyć drzwi od wewnątrz i wyjąć z pojazdu płaczącego malca. „Kiedy wyciągnęłam wystraszone dziecko, zdałam sobie sprawę, że jest mokre od potu” – relacjonowała 29-latka w rozmowie z TVN24. Gdyby pojawiła się na miejscu chwilę później, chłopiec mógłby nie przeżyć.

Reklama

Uratowała niemowlę uwięzione w rozgrzanym aucie

Kobieta zawiadomiła służby ratunkowe. Zespół ratownictwa medycznego zaopiekował się malcem, a policjanci rozpoczęli poszukiwania rodziców. Funkcjonariusze odnaleźli śpiącą matkę chłopca w znajdującym się w pobliżu domu. Kobieta „nie była w stanie racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania” – przekazała młodsza inspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji w rozmowie z TVN24. Ojciec dziecka był w tym czasie w pracy.

Podczas dalszego postępowania rodzice zostali zatrzymani. Jak poinformował Mariusz Kowalski z KPP w Łęczycy w rozmowie z PAP, 30-letnia kobieta i jej 29-letni mąż byli trzeźwi, jednak w ich mieszkaniu znaleziono narkotyki. Pobrano im krew do badań, by ustalić, czy byli oni pod działaniem narkotyków. Niespełna roczny chłopiec trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Matka dziecka usłyszała już zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia oraz posiadania narkotyków i została objęta dozorem policyjnym. Sąd rodzinny zadecyduje o dalszych losach dziecka.

Zobacz także:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama