Rodzice i lekarze we wzruszajacych wspomnieniach o pomocy od WOŚP #MuremZaOwsiakiem
Szef fundacji WOŚP na skutek ostatnich wydarzeń postanowił podać się do dymisji. Tysiące wdzięcznych mu ludzi włączają się w akcję #MuremZaOwsiakiem. Ostatnio dołączył też do niej szpital, w którym rodzi się najwięcej dzieci w Polsce.
Poznański szpital kliniczny ginekologiczno-położniczy mieści się przy ul. Polnej. To tam rodzi się najwięcej dzieci w Polsce, ok. 7000 rocznie. Wiele z nich również przedwcześnie. Te skrajnie niedojrzałe, o niskiej masie urodzeniowej noworodki korzystają ze sprzętu, jaki rokrocznie fundowany jest przez WOŚP. Dlatego też szpital nawiązując do ostatnich wydarzeń i do rezygnacji szefa fundacji, Jerzego Owsiaka, zaapelował: „Pokażcie w komentarzach, że to, co robi Jurek Owsiak i WOŚP, jest dla nas ogromnie ważne!”. Odzew byłych pacjentów był natychmiastowy!
Setki słów poparcia dla fundacji WOŚP
Tuż po apelu szpitala na stronie placówki pojawiło się mnóstwo komentarzy. Swoje wspomnienia i podziękowania dla fundacji WOŚP publikowali rodzice dzieci, które dzięki fachowemu sprzętowi ratującemu życie są dziś zdrowe.
Hanna Walkowiak-Barańska z biura prasowego szpitala osobiście umieściła apel w sieci. Z radością przyznała: „Płyną do nas liczne wyrazy wsparcia dla WOŚP”. Wiele z nich to niezwykle wzruszające historie. Jak chociażby ta o bliźniaczkach urodzonych w 1997 roku w 30. tygodniu życia. „Jedna z nich ważyła 1100 gramów i miała w skali Apgar tylko 4 punkty. Druga ważyła minimalnie więcej, bo 1130 gramów, ale w skali Apgar miała tylko 1 punkt. Obie dziewczynki udało się uratować, zostały wypisane w 49. dobie życia do domu. Dziś chcą opiekować się wcześniakami” – zdradziła rzeczniczka szpitala. Aby było to możliwe, 21-letnie Zuzanna i Weronika wybrały studia położnicze na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. „Dzięki aparaturze, którą Polna dostała od Owsiaka, żyjemy! Chciałybyśmy w przyszłości pracować na oddziale neonatologicznym” – siostry przyznały jednogłośnie.
Siermiężna szpitalna rzeczywistość lat 90.
Prof. Janusz Gadzinowski, neonatolog ze szpitala przy Polnej wspomina, jak kiedyś było trudno. Dziś pewnie niewiele osób o tym pamięta, ponieważ sprzęt WOŚP-u znajduje się niemal w każdej placówce, ale w latach 90. większość szpitali była tak biedna, że na oddziałach nie było praktycznie nic, z wyjątkiem łóżek. W 1993 roku Orkiestra zagrała po raz pierwszy. „Nagle na oddział wjechał piękny, nowoczesny sprzęt, o którym nam się nawet nie śniło. To był jak skok w kosmos” – przyznaje profesor.
Zobacz też: Dzięki Owsiakowi, rodzice w szpitalach będą spali na fotelach!
Prezent, a nie pożyczka
Hanna Walkowiak-Barańska postanowiła zdementować jedną z plotek, jakie krążą wokół sprzętu medycznego WOŚP-u. Poinformowała: „nie jest prawdą, że Orkiestra wypożycza nam sprzęt. Ona nam go daje. Nie jest prawdą też, że NFZ doposaża szpitale. NFZ płaci tylko za leczenie”.
Pamiętajcie o akcji #MuremZaOwsiakiem. Wy też możecie wyrazić swoją wdzięczność za to, jak bardzo fundacja WOŚP odmieniła jakość leczenia w polskich szpitalach.
Źródło: wyborcza.pl
Zobacz też:
- Jesteśmy z Tobą, Jurku, do końca świata i jeden dzień dłużej!
- Rodzice dziękują na Facebooku Jurkowi Owsiakowi za zdrowie swoich dzieci
- WOŚP 2019: nasz sztab zebrał ponad 73 tysiące zł!