Reklama

„Jestem w szpitalu.
Moja żona RODZI!
Kupię bilecik, przestawię samochód najszybciej jak to tylko możliwe!
PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ!”

Reklama

Tak brzmi napis na karteczce, którą pan Damian umieścił za szybą auta. Z notatki domyślamy się, że mężczyzna zawiózł żonę do szpitala, ale nie zdążył opłacić miejsca parkingowego. Gdy wrócił, zaskoczenie jego było tak duże, że sfotografował to, co zobaczył i zamieścił na Facebooku z komentarzem: "Polsko, nie brakuje Ci życzliwości i dobrych ludzi!". Okazuje się bowiem, że w międzyczasie ktoś kupił za niego bilet parkingowy i włożył go za szybę. „Patrzę dalej, a za wycieraczką opłacony bilecik parkingowy - ktoś go kupił i tam włożył!”

Prosił o wyrozumiałość, a dostał akt życzliwości, który zachwycił internautów. W ciągu zaledwie 17 godzin post zyskał 69 tysięcy polubień, ponad 3 tysiące udostępnień i prawie 500 komentarzy. Pojawiły się głosy zdziwienia, jak to możliwe, że mężczyzna zdążył napisać kartkę, a nie miał czasu, by kupić bilet parkingowy. Przyczyn może być wiele. Nas zaskoczyło wyjaśnienie jednej z mam, która tłumaczy, że są mężowie wożący taką karteczkę już kilka tygodni przed spodziewanym terminem porodu żony, dlaczego? W Polsce ciężko znaleźć miejsce parkingowe, parkingi przyszpitalne są często płatne, parkometr może być daleko, przyszły tata może nie mieć przy sobie drobnych, znamy też takich, co z roztargnienia zapominali całego portfela, gdy wieźli swoje żony do porodu (jeden nawet zapominał żony, wsiadając do samochodu z torbami do porodu:) ).

Niezależnie od przyczyn pozostawienia kartki, daje ona wiarę w bezinteresowną chęć pomocy drugiemu człowiekowi - "Polsko, nie brakuje Ci życzliwości i dobrych ludzi!"

Reklama

Zobacz też: Wstrząsający raport NIK z kontroli polskich porodówek!

Reklama
Reklama
Reklama