Reklama

Każdego roku w lecie dochodzi do wypadków – rodzice zostawiają swoje malutkie dzieci na chwilę w samochodzie, nie mając świadomości, jak wielkim nieszczęściem może się to skończyć. W upalne dni temperatura w aucie może wzrosnąć tak bardzo, że stanie się zabójcza dla dziecka przebywającego w środku. Przykładem nieuwagi rodzica, która doprowadziła dziecko do śmierci, jest historia maluszka ze Szczecina.

Reklama

Matka zapomniała o dziecku w samochodzie

Jak podaje radio RMF FM, 38-letnia kobieta odwiozła starsze dziecko do przedszkola, a później pojechała do pracy. Kobieta wyszła z samochodu, zapominając o tym, że na tylnym siedzeniu zostało jej drugie, młodsze dziecko – 18-miesięczny synek.

38-latka przed godziną 17-stą poszła do żłobka, by odebrać maluszka. Tam jednak dowiedziała się, że jej synek nie był tego dnia w placówce. Gdy 38-latka wróciła do samochodu, okazało się, że na tylnym siedzeniu znajduje się jej synek, który spędził w aucie cały upalny dzień.

Dziecko nie dawało oznak życia. Zawiadomione służby przeprowadziły reanimację chłopca, jednak nie udało się go uratować.

Portal Onet poinformował, że prokurator na razie wstrzymał się od udzielenia komentarza w tej sprawie.

Nigdy nie zostawiaj dziecka w samochodzie!

Nigdy nie zostawiaj dzieci ani zwierząt w nagrzanym aucie! Zaledwie w ciągu godziny temperatura w samochodzie może wzrosnąć do 47 stopni Celsjusza! Wnętrze samochodu błyskawicznie się nagrzewa. Nie zostawiaj dziecka w samochodzie nawet na chwilę!

Źródło: Onet, RMF FM

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama