6 grudnia będzie dodatkową niedzielą handlową, istnieje więc ryzyko, że Polacy masowo wybiorą się na zakupy. Eksperci obawiają się, że w najbliższą grudniową niedzielę galerie handlowe przeżyją prawdziwe oblężenie. Dr Paweł Grzesiowski apeluje więc o rozsądek: „Róbmy listę zakupów, idźmy do galerii handlowej i wyjdźmy”.

Reklama

Niedziela handlowa 6 grudnia: czeka nas armagedon?

Decyzją prezydenta 6 grudnia sklepy będą otwarte. Dodatkowa niedziela handlowa w grudniu ma pomóc Polakom tak zaplanować przedświąteczne zakupy, by uniknąć tłumów w sklepach. Eksperci boją się jednak, że skutek otwarcia galerii handlowych 6 grudnia może być odwrotny, a sklepy czeka oblężenie. Tę obawę podziela dr Grzesiowski, który w programie Newsroom apelował o rozłożenie zakupów na co najmniej kilka dni.

„Mam nadzieję, że nie będziemy mieli armagedonu, a Polacy rozłożą zakupy i nie będą ich robić jednego dnia. Nie ma potrzeby, abyśmy wszyscy ruszyli po zakupy w jednym czasie” − powiedział.

Powstrzymanie się od wizyty w galerii 6 grudnia to rozsądna decyzja, tym bardziej że przed świętami Bożego Narodzenia zakupy będzie można zrobić jeszcze 12 i 20 grudnia. Dr Grzesiowski zwraca także uwagę na fakt, że aktualne obostrzenia i tak nie pozwolą na wejście do galerii wszystkim chętnym jednocześnie. Może się więc okazać, że niecierpliwi stracą dużo czasu na czekaniu w kolejkach.

„Mamy zachowywać dystans i limit osób, więc wiele osób spędzi dużo czasu w kolejkach. Pójdźmy z samego rana lub późnym popołudniem, a więc w porach, gdy w naturalny sposób osób jest mniej”.

Zobacz także

A jak powinni zachowywać się ci, którzy mimo wszystko wybiorą się 6 grudnia do galerii handlowej? Dr Grzesiowski przestrzega przed zbytnią, nieuzasadnioną beztroską.

„Przede wszystkim pamiętajmy, że idziemy na zakupy, a nie na imprezę, na spotkanie ze znajomymi. Róbmy listę zakupów, idźmy do galerii handlowej i wyjdźmy. (...) Bądźmy solidarni” − podsumował dr Grzesiowski.

źródło: money.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama