Dopiero po kilkunastu godzinach płaczu mama dostrzegła sine, spuchnięte palce u stopy dziecka. Dwumiesięczne niemowlę cudem uniknęło amputacji. A wszystko przez włosy mamy.

Reklama

Niemowlę prawie straciło paluszki: przez włosy!

Rodzice dwumiesięcznego Ezry z Anglii przeżyli chwile grozy, kiedy okazało się, że dziecko mogło mieć amputowane wszystkie palce u stóp. Mama chłopczyka w ostatniej chwili zorientowała się, że wokół paluszków dziecka zaplątały się jej włosy – prawdopodobnie leżące gdzieś w pościeli albo w ubrankach. Włosy utworzyły tak ciasną pętlę, że odcięły krążenie krwi w palcach. Maluszek płakał, ale nie był w stanie dać znać, co go boli. Kiedy mama wreszcie dostrzegła opuchliznę na stopie, rozplątała włosy za pomocą pęsety. Zajęło jej to aż kwadrans! Wcześniej dziecko miało obwiązane włosami paluszki przez ok. 12-14 godzin.

Chłopiec trafił na kontrolę do szpitala, na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

Mama Ezry doradziła innym rodzicom, by zawsze uważnie sprawdzali ubranka i skarpetki dziecka, usuwali z nich włosy i luźne nitki. Sama nigdy wcześniej nie podejrzewała, że coś takiego może się przytrafić jej dziecku.

Źródło: people.pl

Zobacz także

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama