Jadąc na akcję, małopolscy policjanci zauważyli na poboczu kobietę z dzieckiem na rękach i kilka zebranych wokół niej osób. Zatrzymali samochód, a gdy podeszli bliżej, zobaczyli, że kobieta trzyma nieprzytomną 1,5-roczną dziewczynkę. Wzięli od matki dziecko i zaczęli je reanimować.

Reklama

Funkcjonariusz ułożył dziewczynkę na przedramieniu, głową w dół i kilkakrotnie uderzył ją między łopatkami. Dzięki temu dziewczynka zaczęła oddychać. Nie odzyskała przytomności, jednak puls był już wyczuwalny.

Po przyjeździe karetki, dziewczynką zajęli się lekarze. Okazało się, że dziecko miało 40 stopni gorączki i w drodze do lekarza, podczas jazdy samochodem, straciło przytomność i przestało oddychać.

Takie sytuacje pokazują, jak ważna jest umiejętność udzielenia pierwszej pomocy – nie tylko dorosłemu, ale także dziecku. Dziewczynce nie była w stanie pomóc ani mama, ani znajdujący się obok ludzie. Gdyby funkcjonariusze się nie zatrzymali, dziewczynka mogłaby nie przeżyć. Jeśli jeszcze nie odrobiłaś lekcji z pierwszej pomocy, musisz to jak najszybciej nadrobić!

Zobacz:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama