To już niestety niepierwsza tym roku w Polsce tragedia związana z wypadnięciem dziecka z okna. Zaledwie kilka miesięcy temu pisaliśmy o chłopcu z Wałbrzycha, który podczas obecności mamy w domu wypadł z okna i zginął. Tym razem historia na szczęście nie skończyła się aż tak tragicznie. Podczas długiego weekendu majowego 2,5-latek z Grodkowa wypadł z okna mieszkania na trzecim piętrze.
- Spojrzałam przez okno i zobaczyłam, że coś poleciało, a później było głuche uderzenie – opisuje zdarzenie sąsiadka.

Reklama

W ciężkim stanie trafił do szpitala. Obecnie lekarze określają stan dziecka jako ciężki, ale stabilny. Chłopiec ma wielonarządowe obrażenia.

Gdzie byli rodzice dziecka?

39-letnia matka chłopca i jej 46-letni partner mieli po około 2 promili alkoholu! Zostali zatrzymani i "usłyszeli zarzuty narażenia swojego 2,5-letniego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, w następstwie którego doszło do nieumyślnego spowodowania długotrwałej choroby realnie zagrażającej życiu" – wyjaśnia Sebastian Litwin z Prokuratury Rejonowej w Nysie. Prokuratorzy podjęli decyzje, że zamiast aresztu rodzice cztery razy w tygodniu będą musieli zgłaszać się w komisariacie policji, muszą informować o zamiarze wyjazdu i oczywiście mają obowiązek powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

Niedawno pisaliśmy też o dziecku, które spacerowało przez ponad półtorej minuty po parapecie na 8 piętrze bloku (Apelujemy! Uważajcie na dzieci! Zobacz mrożący krew w żyłach film).

Apelujemy o rozwagę!

Zobacz także
Reklama

Źródło: TVN24

Reklama
Reklama
Reklama