Reklama

Rządowy Instytut Demografii, Migracji i Rozwoju Regionalnego w Rosji przedstawił prezydentowi projekt ustawy wprowadzającej podatek dla bezdzietnych małżeństw.

Reklama

Bezdzietni zapłacą więcej

Według autorów projektu, podatek (w wysokości pół procent dochodu) nałożony na bezdzietne małżeństwa miałby pomóc w walce z kryzysem demograficznym w Rosji. Zwolnione z płacenia podatku byłyby pary, które nie mogą mieć dzieci. Problemy z płodnością powinny być jednak udokumentowane przez lekarza.

Rosjanie nie kryją sprzeciwu wobec pomysłu. Według niektórych nałożenie podatku na bezdzietnych wpłynie pozytywnie nie na demografię, a na budżet państwa – podatek nie zachęci bezdzietnych par do powiększania rodziny. Rzecznik prezydenta nie odniósł się jeszcze do projektu, bo, jak twierdzi, nie zna żadnych szczegółów i "nie wie, o co chodzi".

Podatek dla bezdzietnych także w Polsce?

Pomysł rosyjskiego instytutu nie jest nowością. Po II wojnie światowej w Polsce obowiązywał podobny podatek, tzw. bykowe. Osoby powyżej 21. roku życia (później od 25. roku życia), bezdzietne i niepozostające w związku małżeńskim, płaciły wyższy podatek dochodowy. Przepisy obowiązywały aż do 1973 roku. W ciągu ostatnich lat pojawiło się kilka propozycji powrotu do "bykowego" i uzależnienia kwoty podatku od liczby osób w gospodarstwie domowym, jednak żaden z tych pomysłów nie wszedł w życie.

Co myślicie o pomyśle rosyjskiego Instytutu Demografii? Czy nakładanie podatku na osoby, które nie chcą mieć dzieci, jest dobrym sposobem na przekonanie ich do powiększania rodziny?

Zobacz także: "Nie znoszę bezdzietnych z wyboru!"

Reklama

Źródło: tvn24bis.pl

Reklama
Reklama
Reklama