Rodzice wraz z dziećmi wracali z niedzielnego spaceru. Z powodu braku przejścia dla pieszych dwujezdniową jezdnię postanowili przekroczyć z maluchami w niedozwolonym miejscu. Policjanci widząc co się dzieje, podjęli interwencję, która zakończyła się użyciem siły. Wszystko zostało nagrane telefonem komórkowym ojca dzieci. W tle słychać płacz i prośby, aby policjanci nie robili krzywdy rodzicom. Czy tak to się musiało zakończyć?

Reklama

Wszystko było filmowane

Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez oskarżonego telefonem komórkowym. Słychać na nim jak rodzice zwracają się do policjantów i jak reagują dzieci. Kobieta i mężczyzna nie chcą poddać się poleceniom policjantów, poczynając od okazania dowodu tożsamości. W rezultacie po kilku potyczkach słownych i ironicznych komentarzach pary – policja musiała użyć siły.

Gdzie w tym wszystkim jest bezpieczeństwo dzieci?

Tak. Rodzice narazili swoje dzieci na niebezpieczeństwo, przeprowadzając je przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Nie dali im też dobrego przykładu wykłócając się z policją. Czy taka sytuacja jest jednak wystarczającym powodem do tego, aby oddać dzieci pod opiekę przypadkowo spotkanej przedszkolanki i narażać je na stres spowodowany użyciem siły przeciw rodzicom na ich oczach. Na nagraniu słychać krzyk i płacz dziewczynki, proszącej, aby policjanci nie robili jej mamie nic złego.

Co o tym sądzicie?

Reklama

Źródło: wp.pl

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama