Polscy siatkarze dedykują zwycięstwo swoim rodzinom
Są mistrzami świata w siatkówce, profesjonalistami, wyjątkowymi sportowcami, ale mają też bliskich, którzy widują ich znacznie rzadziej niż kibice. Dlatego to im, w pierwszej kolejności, dziękowali najlepsi zawodnicy reprezentacji Polski.
Polscy siatkarze zostali mistrzami świata! A po wygranym (finałowym) meczu Mariusz Wlazły, jak zwykle, odbijał piłkę ze swoim synkiem. Robił to bardzo często w trakcie całych mistrzostw, jakby chciał się nacieszyć wspólnymi chwilami i... „zarazić” synka miłością do siatkówki. Na trybunach w łódzkiej Atlas Arenie, gdzie m.in. odbywały się mecze polskiej reprezentacji, była też siedmiomiesięczna córeczka Michała Kubiaka - Pola. W minionym roku, a zwłaszcza w ostatnich miesiącach, nasi siatkarze nie mogli spędzać wiele czasu ze swoimi bliskimi, ale pamiętali o nich, gdy już odebrali złoty puchar. Oto wypowiedzi, które mogliśmy usłyszeć w trakcie telewizyjnych wywiadów.
Michał Winiarski, 31 lat (kapitan polskiej reprezentacji) - „Dedykuję ten medal i zwycięstwo mojej rodzinie. Z całego serca dziękuję żonie. To nie był dla nas łatwy rok, niestety nie mogłem być przy żonie, gdy rodził się nasz drugi syn”.
28 listopada 2006 roku (w trakcie Mistrzostw Świata w Japonii) Michał Winiarski po raz pierwszy został ojcem. Jego pierworodny syn ma na imię Oliwier. 13 marca 2014 roku urodził się drugi synek - Antoni. I choć Michał Winiarski zapewnia, że planowali z żoną mieć tylko dwójkę dzieci, niektórzy liczą na to, że przed olimpiadą w Rio de Janeiro w 2016 roku ponownie zostanie ojcem, bo... wtedy wygrywamy :-)
Michał Kubiak, 26 lat (przyjmujący w polskiej reprezentacji) - „Jestem szczęśliwy, że mistrzostwa odbywały się w Polsce i moja rodzina mogła być na trybunach, a szczególnie moja córeczka. Ten medal dedykuję moim najbliższym”.
Mateusz Mika, 23 lata (przyjmujący w polskiej reprezentacji) - „To zwycięstwo dedykuję moim rodzicom. Nigdy nie zmuszali mnie do sportu, nie naciskali, ale zawsze byli dla mnie wsparciem, nawet jak dopiero zaczynałem. Medal dedykuję też mojej dziewczynie, którą bardzo kocham”.
Mariusz Wlazły, 31 lat (atakujący w polskiej reprezentacji) - „Wygraną dedykuję żonie i synkowi oraz Arkadiuszowi Gołasiowi".
W styczniu 2009 roku Mariuszowi Wlazłemu urodził się synek - Arkadiusz. Chłopcu nadano imię na cześć wybitnego siatkarza (i reprezentacyjnego kolegi Mariusza Wlazłego) Arkadiusza Gołasia, który zginął w wypadku samochodowym w 2005 roku.
Kto jeszcze w polskiej reprezentacji siatkarzy jest tatusiem?
- Krzysztof Ignaczak (36 l.) - jest tatą Sebastiana (11 l.) i Dominiki (5 lat)
- Paweł Zagumny (37 l.) - ma córkę Wiktorię (10 lat) i synka Mikołaja (4 lata)
- trener Stéphane Antiga (38 l.) - ma syna Timote'a (8 lat) i córkę Manoline (6 lat)
Mariusz Wlazły z synkiem