Poród w chmurach. Na świat przyszedł mały Nikolai
Między Kolumbią a Frankfurtem kobietę chwyciły bóle porodowe. Czy leciał z nimi lekarz?
Do niecodziennego zdarzenia doszło nad Atlantykiem między Kolumbią a Frankfurtem. W czasie lotu młoda Bułgarka dostała bóle porodowe. Na szczęście z pasażerami leciał lekarz. I to nie jeden, a aż 3.
Czy dziecko będzie miało loty za darmo?
38-letnia Bułgarka urodziła bez najmniejszych komplikacji. Kobieta z wdzięczności za okazaną pomoc postanowiła nadać dziecku imię po lekarzu - Nikolaiu, który odebrał dziecko 11800 metrów nad ziemią. Wszystko odbyło się na pokładzie Lufthansy. Tuż po wylądowaniu mama i chłopiec zostali przewiezieni do szpitala w Manchesterze, gdzie udzielono im dalszej pomocy.
Zobacz także: Czy na pokładzie jest lekarz? Poród w przestworzach
Porody w chmurach nie są w tej chwili niczym zaskakującym. Do takich wydarzeń dochodzi kilka razy w roku. Niektóre linie lotnicze oferują wówczas darmowe loty do końca życia. Jest tylko jeden warunek – na pokład samolotu nie można wsiadać, jeśli ciężarna przekroczy 36. tydzień ciąży. W przeciwnym wypadku może się okazać, że przyszła mama będzie musiała pokryć koszty awaryjnego lądowania.
Porody w nieoczekiwanych miejscach
Mimo że samolot wydaje się miejscem co najmniej dziwnym na narodziny, nie jest to nic, co mogłoby zaskoczyć bardziej niż na przykład poród na drzewie, czy w taksówce. W 2000 r. w Mozambiku kobieta urodziła w czasie powodzi, siedząc właśnie na drzewie i chroniąc się w ten sposób przed katastrofą. Do porodów dochodzi również na stacjach metra, jak w Londynie w 2009 r., czy po prostu na ulicy jak w Templeton w 2014 r.
Źródło: rmf24.pl, aleteia.org