Twoje dziecko ciągle krzyczy? Liczba decybeli, jaką wytwarza sprawia, że masz ochotę przykryć głowę poduszką? zastanawiasz się, kiedy ogłuchniesz na amen?

Reklama

Beata Chrzanowska, psycholog z „Uniwersytetu dla rodziców” w Warszawie podpowiada jak sprawić, by dziecko mówiło ciszej.

Zobacz także: 12 sztuczek, które pomagają rodzicom

1. Pozwól dziecku się wyszaleć

Małe dzieci mają mnóstwo energii i muszą gdzieś dać jej upust. Jeśli chcesz, by dziecko nie krzyczało do ciebie nieustannie, przymknij oko na głośną zabawę poza domem.

2. Przyjrzyj się... sobie

A także temu jak członkowie waszej rodziny rozmawiają ze sobą na co dzień.

Zobacz także

– Tu nie chodzi o wrzaski czy podniesione głosy, ale po prostu o zbyt głośne mówienie – tłumaczy Beata Chrzanowska. – Jeśli rodzice i rodzeństwo mają temperament i donośne głosy albo np. wołają do siebie z różnych pomieszczeń, maluch też zaczyna mówić głośno. Nie ma wyjścia: inaczej nikt by go nie usłyszał.

Jeżeli chcesz, by malec mówił ciszej, sama też to rób i zachęć do tego wszystkich członków rodziny.

3. Wycisz dziecko po żłobku lub przedszkolu

Często jest tak, że dziecko zaczyna mówić głośno, gdy pójdzie do żłobka albo przedszkola.

– Nic dziwnego – mówi psycholożka. – Nawet gdy w 25-osobowej grupie nikt akurat się nie kłóci, poziom hałasu i tak jest spory i maluchy się przekrzykują.

Dlatego po wyjściu ze żłobka lub przedszkola warto iść z dzieckiem na spacer i spokojnie z nim pogadać. To je wyciszy.

4. Słuchaj uważnie

Jak reagujesz, gdy ktoś do ciebie mówi? Słuchasz naprawdę, mówisz „mhmm”, a może puszczasz komunikat mimo uszu i reagujesz dopiero na podniesiony głos?

Dzieci mówią do nas tak jak my do cudzoziemców: gdy widzą, że to, co chcą nam przekazać, nie dociera do nas, powtarzają głośniej i wyraźniej. Do skutku – mówi Chrzanowska.

5. Zwracaj uwagę na dziecko, gdy jest grzeczne

Pomyśl także o tym, kiedy poświęcasz dziecku najwięcej uwagi: gdy cicho się bawi czy może wówczas, gdy zaczyna krzyczeć? Malec potrzebuje twojej uwagi i jest bardzo mądry: szybko się uczy, co działa, a co nie.

6. Pomóż

Dzieci krzyczą czasem dlatego, że jest im źle (są zmęczone, jest im za gorąco itd.) i nie radzą sobie z irytacją. Gdy maluch krzyczy, spróbuj zorientować się, w czym rzecz i pomóż mu (on naprawdę jeszcze nie wie, że gdy się jest np. zmęczonym, najlepiej się przespać).

7. Nie krzycz...

Prawda jest taka, że krzyczymy na dzieci (i do nich) częściej, niż nam się zdaje. Czasem zupełnie bez potrzeby.

– Na placach zabawa, w sklepach słyszę to bez ustanku. Np. maluch sięga do buzi brudną ręką, a mama natychmiast: „Nie wolno!” A przecież można po prostu zatrzymać mu rękę – mówi Beata Chrzanowska.

Warto starać się nie nadużywać podniesionego głosu. – Natura obdarzyła nas umiejętnością krzyczenia, byśmy mieli do dyspozycji skuteczny sygnał ostrzegawczy. To oczywiste, że gdy dziecko wbiega na ulicę, trzeba krzyknąć, by się natychmiast zatrzymało. Jeśli jednak będziemy krzyczeć w sytuacjach, które tego nie wymagają, podniesiony głos w końcu przestanie być ostrzeżeniem.

8. …stosuj sprawdzone triki

Malec nie reaguje, gdy mówisz do niego normalnie i robi to, o co je prosisz dopiero, gdy krzykniesz? Kucnij przy nim i, patrząc na nie, powiedz spokojnie, o co ci chodzi (albo nawet szepnij – w ten sposób przykujesz jego uwagę). Możesz też położyć mu rękę na ramieniu.

9. Daj jasny komunikat

Gdy malec krzyczy, zamiast mówić, powiedz, nie podnosząc głosu, by tego nie robił.

– Dzieciom, z którymi pracuję, mówię, że mam wadę słuchu: przestaję słyszeć, gdy się do mnie krzyczy. Działa – mówi psycholożka.

Maluch może też nie mieć pojęcia, jakie natężenie głosu uznajesz za normalne. Zademonstruj mu je.

10. Bawcie się w szeptanie

To pomaga w nauce kontrolowania głosu.

11. Pomóż dziecku polubić ciszę

Żyjemy w potwornym hałasie: pod naszymi oknami jeżdżą samochody, wokół nas ciągle coś gra, gada, brzęczy, wyje, podzwania. W wielu domach radio czy telewizor są włączone non stop (a więc non stop słychać rzeczy w stylu: „Brawa dla naszych gości!”, „Promocyjne ceny!”). Dzieci mają głośne zabawki.

– Z czasem przyzwyczajamy się do tego, co jednak nie znaczy, że hałas przestaje na nas działać. Działa: jesteśmy zirytowani, choć nie wiemy dlaczego – mówi psycholożka.

Pokaż dziecku, że wcale nie trzeba stale przekrzykiwać hałasu. Wyłącz telewizor i poczytaj maluchowi bajki, szepcz mu do ucha, że jest najfajniejszym maluchem na świecie albo idźcie do parku posłuchać szpaków i szumu wiatru. Przekonasz go, że cisza nie jest nudna!

Reklama

Zobacz także: 12 sposobów na marudę

Reklama
Reklama
Reklama