Reklama

Jeszcze 30 lat temu życie "na kocią łapę" i nieślubne dziecko były wyjątkiem. A jeszcze 50 lat wstecz było wręcz powodem do wstydu i napiętnowania społecznego. Ale wiele się zmieniło od tamtych czasów i chyba nikt nie ma z tym problemu.

Reklama

Nieślubne dzieci są i w mieście, i na wsi

W 2018 roku urodziło się aż 103 tysiące dzieci, których rodzice nie wzięli ślubu. Co czwarty maluch przyszedł na świat w mieście, a co piąty na wsi. To w sumie nie jest aż tak sensacyjna wiadomość, ale robi wrażenie skala zjawiska.

Najwięcej nieślubnych dzieci rodzi się w województwach: zachodniopomorskim i lubuskim - blisko 40 procent. Najbardziej tradycyjny model rodziny jest w Polsce południowo-wschodniej: w województwach podkarpackim, małopolskim oraz lubelskim – jest tam tylko kilkanaście procent nieślubnych maluchów.

Demografowie tłumaczą to tym, że południowe tereny kraju zawsze były tradycyjne. Z kolei ziemie zachodnie zamieszkują ludzie przyzwyczajeni do migracji, mniej religijni i o bardziej lewicowych poglądach.

Jesteśmy bardziej tolerancyjni

Młodzi ludzie nie potrzebują ślubu, żeby stworzyć rodzinę, a naukowcy podkreślają, że posiadanie dziecka w związkach partnerskich to nie tylko moda – ale stała tendencja w naszym społeczeństwie. I akceptowana społecznie.

- Odchodzimy od jednorodnego wzorca małżeństwa i rodziny. Cechą nowej rodziny, po przemianach, jest przede wszystkim jej duża różnorodność – wyjaśnia prof. dr hab. Krystyna Slany z Instytutu Socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim w gazeta.pl.

Powodem takiego stanu rzeczy są zmiany społeczne zachodzące w kraju i rosnącą akceptacja dla związków pozamałżeńskich. Nie ma już tak powszechnego jak kiedyś traktowania osób samotnie wychowujących dzieci jako kogoś gorszego. Aż 80 procent społeczeństwa akceptuje mieszkanie z partnerem bez ślubu. 63 procent jest zdania, że myśl o ślubie można odłożyć, a nawet z niego zrezygnować – wynika z danych CBOS.

Polska rodzina zmienia się od 30 lat

Od schematu tradycyjnej rodziny odchodzimy już od dawna, właściwie od początku przemian w Polsce zapoczątkowanych upadkiem komunizmu w 1989 roku. W 1990 roku na świat przyszło 34 tys. dzieci z nieformalnych związków. Stanowiły one 6 proc. wszystkich dzieci urodzonych w tym roku. W 2015 roku było ich już o wiele więcej - w związku partnerskim urodziła się jedna czwarta dzieci w Polsce. Obecnie jest to od 21 proc. na wsi do 27 proc. w dużych miastach.

Jakie jest wasze zdanie na temat nieformalnych związków małżeńskich. Jesteście za czy przeciw? Podzielcie się zdaniem w komentarzach.​

Reklama

Źródło: ofeminin, gazeta.pl

Reklama
Reklama
Reklama