Serce musiało poczekać, bo ciąża była ważniejsza. Ryzykowała dla niej życie
Pani Weronika ma 21 lat i od urodzenia choruje na poważną wadę serca. Jako maleńkie dziecko przeszła dwie operacje kardiologiczne. Całe życie jest pod opieką lekarzy, którzy w ubiegłym roku podjęli decyzję o kolejnym ratującym życie zabiegu. Wtedy okazało się, że młoda kobieta jest w ciąży. Pani Weronika podjęła decyzję: operacja serca musi poczekać.
Ciąża stanowiła ogromne ryzyko. Nad zdrowiem 21-latki czuwali nie tylko ginekolodzy położnicy, ale i kardiolodzy. Pani Weronika właśnie powitała na świecie śliczną córeczkę – Amelkę.
Od początku musiała walczyć o życie
Pani Weronika urodziła się z ciężką wadą serca – przełożeniem pni tętniczych. Szybko konieczne okazały się operacje: przecięcie aorty i pnia płucnego oraz ułożenie ich we właściwych miejscach, a także przeszczep tętnic wieńcowych. Przez całe życie młoda kobieta była pod opieką lekarzy kardiologów. W ubiegłym roku uznali oni, że konieczna jest kolejna operacja. Diagnoza brzmiała: ciężka niedomykalność zastawki neoaortalnej wraz z łagodnym zwężeniem płucnego pnia serca.
Serce musiało poczekać
Podczas przygotowywań do operacji serca okazało się, że pani Weronika jest we wczesnej ciąży. Postanowiła: operacja musi poczekać. Ciąża stanowiła ogromne ryzyko dla życia kobiety, dlatego czuwali nad nią ginekolodzy położnicy i kardiolodzy z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Udało się!
W 35. tygodniu ciąży, drogą cesarskiego cięcia, przyszła na świat Amelka. Dostała 9 punktów w skali Apgar. Okazało się też, że po urodzeniu dziecka stan pani Weroniki poprawił się na tyle, że operacja kardiochirurgiczna może poczekać jeszcze przez cały czas połogu. Dlatego mama i córeczka w ciągu najbliższych tygodni nie będą musiały się rozstawać.
Życzymy dużo zdrowia oraz tego, by po operacji mama i córeczka znów jak najszybciej mogły być razem.
Źródło: TVP 3 Łódź, SE.pl