Spała z dzieckiem, kiedy zmarło: usłyszała zarzuty
Każdy rodzic samodzielnie decyduje o tym, jak będzie spało jego nowo narodzone dziecko. Niektóre dzieci od urodzenia śpią w łóżeczku, niektóre śpią z rodzicami – nie ma w tym nic złego. Niestety, jeżeli sen rodzica jest niespokojny, spanie z dzieckiem może być ryzykowne, o czym przekonała się pewna kobieta zamieszkująca stan Ohio.
W minionym roku kobieta przeżyła tragedię – jej dziecko zmarło podczas snu, śpiąc z mamą w jednym łóżku. Matka nie została oskarżona, tylko uświadomiona na temat ryzyka związanego ze wspólnym spaniem z dzieckiem. Niestety, rok później sytuacja się powtórzyła – jej 6-tygodniowe dziecko zmarło na skutek wspólnego spania. Kobieta nie zastosowała się do wytycznych dotyczących bezpiecznego spania z dzieckiem.
Postawiono zarzuty zabójstwa
„To z powodu tego pierwszego incydentu śmierć została uznana za zabójstwo i postawiono te zarzuty” – tłumaczy asystentka prokuratora. Jak przyznały władze, nieumyślne spowodowanie śmierci uznawane jest za zabójstwo pierwszego stopnia i grozi za nie 11 lat więzienia.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób donosi, że w Ameryce przyczyną aż 3400 zgonów dzieci poniżej pierwszego roku życia jest przypadkowe uduszenie lub przypadkowe uduszenie w łóżku (SUDI). SUDI to termin szerszy niż syndrom nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS). Odnosi się on do niespodziewanej śmierci dziecka w trakcie snu, nie tylko w łóżeczku, w odróżnieniu od SIDS.
W miarę możliwości dziecko od narodzin powinno spać w łóżeczku, na twardym materacu, w kaftaniku (zminimalizuje on ryzyko nakrycia się przez dziecko kołdrą), w otoczeniu pozbawionym ochraniaczy, pluszaków, poduszek itd.
Źródło: today.com
Piszemy także o: