Strażak uratował dziecko w wózku. Wszystko widać na nagraniu
Mężczyzna nie wahał się ani chwili, gdy zobaczył rozpędzony wózek. To mogło się skończyć tragicznie.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w miejscowości Mochy (pow. wolsztyński). Strażak stojący przed remizą zauważył niebezpieczną sytuację. Dziadek nachylił się, by podnieść butelkę, która wypadła dziecku z ręki. W tym momencie wózek z maluszkiem zaczął się toczyć po jezdni i nabierać prędkości. Pan Marcin bez wahania ruszył, by zatrzymać "uciekający" wózek.
- Żeby zostać bohaterem trzeba tylko i aż, trafić w odpowiednie miejsce, w odpowiednim czasie. Zarejestrowany materiał nie jest wymysłem ani inscenizacją. Życie pisze scenariusze, w które trudno uwierzyć. Brawa dla Marcina za skuteczną interwencję. - napisali koledzy pana Marcina z OSP Mochy, którzy umieścili nagranie z całego zdarzenia w sieci. Dziecku na szczęście nic się nie stało, ale cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Zobaczcie same:
Bezpieczny maluch
Takie sytuacje przypominają, że wystarczy chwila nieuwagi, by mogło dojść do tragedii. Watro o tym pomyśleć już na etapie kupowania wózka dziecięcego. Każdy powinien być wyposażony w dobry hamulec bezpieczeństwa. Najczęściej dźwignia jest załączana i zwalniana za pomocą stopy. Niektóre modele posiadają hamulec załączany ręką. Najczęściej w przypadku sportowych wózków specjalna dźwignia znajduje się na rączce wózka. Jest także dodatkowe rozwiązanie, chodzi o pasek na nadgarstek do wózka.
Warto także wyrobić odruch, który pozwoli ci uniknąć podobnych sytuacji. Zawsze, gdy puszczasz rączkę od wózka, blokuj koła!
Zdarzyła się wam podobna sytuacja z "uciekającym" wózkiem?
Źródło: wmeritum.pl