„Nie dajcie sobie mieszać w głowie antyszczepionkowcom” – mówi Inspektor Sanitarny
Rodzice nie mogą dać sobą manipulować! O szczepieniach trzeba mówić więcej.
Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny, podkreśla, że trend, jakim jest nieszczepienie dzieci, zbiera coraz większe żniwo każdego roku. Jeszcze przed 2010 r. niezaszczepionych dzieci było kilka tysięcy. W ubiegłym roku natomiast liczba ta wzrosła do dwudziestu kilku tysięcy. Niestety, winna temu jest kampania antyszczepionkowców, którzy wciąż przekonują, że zmuszanie do szczepień nie jest zgodne z konstytucją i podkreślają liberalne podejście do tego zagadnienia w innych krajach europejskich. Tymczasem rodzic jest manipulowany kolejnymi doniesieniami.
– Powinniśmy o tym dużo mówić, żeby młodzi rodzice nie dali sobie mieszać w głowie przez różne ruchy, stowarzyszenia, które mówią o szkodliwości szczepień. Jeżeli dojdzie do powikłania po szczepionce, musimy o tym jasno powiedzieć i nie wolno takiej sytuacji zamiatać pod dywan. Gdyby jakakolwiek szczepionka była niebezpieczna to oczywiście byłaby wycofana z rynku – tłumaczy Marek Posobkiewicz w wywiadzie dla Medexpress.
Zobacz także: Kontrowersyjny głos lekarza o obowiązkowych szczepieniach
Nie szczepiąc, narażamy nie tylko swoje dziecko
Jeśli wyszczepialność dzieci jest zbyt niska zwiększa się ryzyko powrotu chorób, o których zdążyliśmy już zapomnieć, jak np. odra. Szczepionki przeciw groźnym chorobom zostały wyprodukowane, aby chronić nie tylko jedno dziecko przed powikłaniami czy śmiercią, ale by zabezpieczyć społeczeństwo przed wyludnieniem. Szczególnie narażone na niebezpieczeństwo są dzieci o osłabionej odporności, chorujące na nowotwory. Kontakt z niezaszczepionym dzieckiem może być dla nich zabójczy. Dlatego wyszczepialność, czyli liczba zaszczepionych na daną chorobę dzieci, jest tak istotna i podkreślana w statystykach. Im więcej dzieci niezaszczepionych, tym większa szansa, że zachorowalność z roku na rok będzie rosła aż w końcu staniemy na skraju epidemii.
Czy karanie rodziców ma sens?
Kary, jakie czekają rodziców zwlekających ze szczepieniami są nakładane przez wojewodę i są to grzywny poprzedzone upomnieniami z punktów szczepień. Trwają dyskusje na temat ich podniesienia i wprowadzenia kolejnych obostrzeń, zmuszających rodziców do szczepień. Jednak, jak podkreśla Główny Inspektor Sanitarny, najważniejsza jest świadomość dlaczego szczepienia są tak istotne nie tylko w wymiarze indywidualnym, ale także globalnym.
Źródło: medexpress.pl