Gdy Jovan i Atilla otworzyli drzwi samochodu, od razu poczuli zapach palonego plastiku – na tylnym siedzeniu wybuchł pożar. Przyczyny nie szukali długo. Na siedzeniu znaleźli... świecące buty ich kilkuletniego syna, Warrena.

Reklama

"Na pewno nie kupię ich po raz kolejny"

Dla rodziców Warrena najważniejsze jest, że chłopiec nie miał butów na nogach. "Nie wiem, czy byłby w stanie mi powiedzieć, że mu gorąco w stopy, a nie sądzę, że mógłby zdjąć je samodzielnie" – mówi mama chłopca. Przestrzega przed zakupem innych rodziców i zapewnia, że nigdy nie narazi swojego dziecka na podobne niebezpieczeństwo. Strażacy badają, czy buty rzeczywiście były jedyną przyczyną pożaru w samochodzie, jednak wszystko na to wskazuje.

Niska jakość i częste użytkowanie przyczynami zapalenia

Dziennikarz Marcelino Benito postanowił sprawdzić, czy świecące buty rzeczywiście mogą być przyczyną pożaru. Kupił buty i zaniósł je do badacza ognia, Cama Cope’a, by ten ocenił ich jakość i ryzyko wystąpienia pożaru. Wyniki badań potwierdziły przypuszczenia: świecące buty najczęściej produkowane są w Chinach, przez co ich jakość jest bardzo niska. Przewody, dzięki którym buty świecą, są zbyt małe, by były bezpieczne. Im mniejsze okablowanie, tym większe ryzyko pożaru. Dodatkowo, częste chodzenie w takich butach zwiększa ryzyko pożaru – a przecież dziecko mogłoby się z nimi nie rozstawać!

Twoje dziecko marzy o świecących butach? Zastanów się, czy warto mu je kupować... Jeśli zdecydujesz się na zakup, regularnie sprawdzaj wewnątrz butów, czy nie nagrzewają się za bardzo i nie pozwalaj maluchowi chodzić w nich codziennie.

Wasze dzieci mają świecące buty?

Zobacz także
Reklama

Czytaj także: Chciałam tylko kupić dzieciom buty. Wiem, co robiłam źle!

Reklama
Reklama
Reklama