Kobieta i jej mąż powoli mieli dość zachowania psa. Ich córeczka była chora i rodzicom zależało, by wreszcie spokojnie zasnęła. Gdyby tej grudniowej nocy zlekceważyli niepokój teriera - możliwe, że nie darowaliby sobie tego do końca życia.

Reklama

Instynkt czworonożnego przyjaciela

Okazało się, że zachowanie Henry’ego nie było przypadkowe… Wygląda na to, że sobie znanym tylko sposobem wyczuł, że dziewczynce grozi niebezpieczeństwo. Kiedy wreszcie udało mu się sprowadzić rodziców dziewczynki do jej pokoju – okazało się, że malutka przestawała oddychać. To był ostatni moment na uratowanie życia dziecka.

Dziewczynka natychmiast trafiła do szpitala. Gdy była już bezpieczna, jej mama zdała sobie sprawę, że gdyby nie pies… najprawdopodobniej doszłoby do tragedii. Zrozumiała, że Henry, swoim zachowaniem robił wszystko, by dziecko nie było samo w pokoju oraz by Kelly i jej mąż zorientowali się, że bardzo potrzebuje pomocy. „Gdyby nie Henry… nie wiem, co by się stało” – napisała Kelly Andrew na Twitterze. "Nie zasługujemy na psy" - dodała.

Zwierzęta ratują życie

Historia kobiety poruszyła wielu ludzi. Jej wpis komentowali między innymi ludzie, którzy mieli podobne doświadczenia.
„Długo nie mogliśmy zrozumieć, dlaczego nas pies odwiedzał nocą moich rodziców. Wąchał twarz mojego taty i szturchał go. Mimo że pies był przeganiany z sypialni, wciąż wracał. Nocne wizyty skończyły się dopiero kiedy tata dostał rozrusznik serca”.

Nie zabrakło również wpisów pełnych wzruszeń i… gratulacji dla psa, który okazał się prawdziwym aniołem stróżem.

Zobacz także

Last night the dog kept breaking into the nursery and waking the baby. She’s been sick, and I was getting so fed up with him.

Until she stopped breathing.

We spent the night in the hospital. I don’t know what would have happened if he hadn’t woken her. We don’t deserve dogs. pic.twitter.com/PBJCJVflgh
— kelly andrew ???? (@KayAyDrew) December 14, 2021

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama