Czy mama, która kocha swoje dzieci, może być zwolenniczką aborcji? Mama Claire uważa, że tak. Influencerka opublikowała na TikToku filmik, który wywołał burzę wśród użytkowników.

Reklama

„Pozwoliłam jej żyć, bo miałam wybór”

W jednym ze swoich filmików, trzymając na kolanach maluszka, amerykańska tiktokerka stwierdza: „Pozwoliłam jej żyć, bo miałam wybór. Każda kobieta powinna mieć wybór”. Zaraz potem Claire zwraca się bezpośrednio do córeczki: „Po prostu mogłabym dokonać wyboru, abyś nie istniała, ale pozwoliłam ci się urodzić, pozwoliłam, abyś się ukształtowała po okresie zarodkowym”.

Nagranie Claire kończy się manifestem: „Jeśli chcesz mieć aborcję, to ją zrób. Jeśli nie chcesz mieć aborcji, to jej nie rób. Ale nie próbuj ograniczać moich praw”.

Przeciwnicy aborcji są oburzeni. Według optyki środowisk prolife aborcja jest zabójstwem, dlatego nie mogą się zgodzić ze stanowiskiem influencerki. A nagrany przez nią filmik nazywają „szatańskim”.

Słowa mają znaczenie

Mama Claire z jednej strony popiera prawo do wyboru, ale z drugiej posługuje się słownictwem przeciwników aborcji. W swojej wypowiedzi sugeruje, że aborcja jest „zabójstwem”. „Jeśli nie chcesz używać słowa zabójstwo, to jest w porządku. Jeśli chcesz używać słowa zabójstwo, to jest w porządku. Jeśli dezynfekujesz ręce, zabijasz zarazki”, wylicza tiktokerka.

Zobacz także

Szanujemy, że Claire wspiera prawa kobiet, jednak warto zaznaczyć, że słowa mają znaczenie. Utożsamianie aborcji z zabójstwem stygmatyzuje kobiety, które postanowiły dokonać aborcji ze względu np. na ciężkie wady letalne płodu, gwałt lub związek kazirodczy, problemy osobiste czy rodzinne (relacje przemocowe, życie na granicy ubóstwa).

Źródło: TikTok@mamaclaire00

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama