Tragiczny finał wakacji, nie żyje 2-letni chłopiec. Wyszedł w nocy z domu i został potrącony
Chłopiec przebywał na wakacjach w Irlandii razem z rodzicami. Kiedy wszyscy już spali, chłopiec przebudził się i wyszedł z domu. Niestety, już do niego nie wrócił.
Rodzina chłopca pochodzi z Wielkiej Brytanii. Rodzice z synkiem wybrali się na wakacje na irlandzką wieś i zamieszkali w domu swoich krewnych. W piątek 19 sierpnia, w nocy, kiedy wszyscy spali, chłopiec obudził się i nie budząc nikogo, wyszedł z domu.
Chłopiec zginął pod kołami
2-latek został śmiertelnie potrącony przez sąsiada, który nie zauważył go, wjeżdżając na teren swojej posesji. Gdy tylko poczuł uderzenie, zatrzymał auto – na jezdni zobaczył potrącone dziecko. Kierowca pobiegł do domu rodziców malucha zaalarmować ich o zdarzeniu. Byli pewni, że to pomyłka, bo przecież ich syn smacznie śpi... Niestety, gdy poszli do jego pokoju, dziecka w nim nie było. Musiało samodzielnie opuścić dom.
Obecnie policja szuka świadków feralnego zdarzenia, chcąc wyjaśnić wszelkie okoliczności, które doprowadziły do tragedii. Mundurowi zaapelowali o zgłaszanie się osób, które przejeżdżały tego dnia w okolicy. Chcą sprawdzić, czy którykolwiek z rejestratorów uchwycił moment potrącenia dziecka.
Źródło: Irish Daily Mail
Piszemy też o: