Reklama

Aktorka lubi zdradzać szczegóły swojego prywatnego życia za pomocą zdjęć, a czasem także bardzo osobistych wyznań. Tym razem podzieliła się z fanami swoimi wrażeniami na temat dubajskiego przedszkola.

Reklama

Pierwsze sukcesy dzieci już po tygodniu

Fani chętnie dopytują Maję Bohosiewicz o wrażenia z życia w Dubaju. Jedno z pytań dotyczyło dubajskiego przedszkola. Aktorka odpowiedziała: „Powiem szczerze, bo w Polsce byliśmy w prywatnym anglojęzycznym zacnym (!) przedszkolu. Po półtora roku dostałam informację, że dzieci >>powoli używają pierwszych słów po angielskuzaczynają mówić! Nie wstydzą się i cieszą, że mogą iść do przedszkola.”

Aktorka pokusiła się też o bardziej szczegółowe porównanie polskiego przedszkola z dubajskim. „Prawie zero kontaktu z rodzicem, możesz się umówić na call na zoomie z nauczycielką, zero informacji, co dzieci robią, czy zjadły. W Dubaju? WhatsApp z nauczycielką non stop, grupa z innymi rodzicami, plus platforma, na której mam cały update, czy zjadły, czy sikały, czy płakały. Plus zdjęcia co 20 minut”.

Haj lajf w Emiratach

Rodzina aktorki powoli zadomawia się w Dubaju. „NOWY DOMEK! Choć jeszcze trochę brakuje, żeby poczuć się jak u siebie, to uczymy się powoli, jak funkcjonuje to miasto. Jeden przejechany zjazd z autostrady to 39 min. więcej do celu na nawigacji na przykład, jednak widok z okna, przepiękna pogoda i masę innych rzeczy sprawia, że czuję, że to będzie niesamowita przygoda…”

Bohosiewicz zdradziła też, że ma już pierwszą dubajską randkę z mężem za sobą. Aby na nią pójść, wynajęła opiekunkę do dzieci.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama