Reklama

Christian Buchanan z Tennessee urodził się z zespołem pasm owodniowych – schorzenie to polega na tym, że rozwijające się tkanki płodu zostają uszkodzone przez odłączone pasma jednej z błon płodowych – owodni. Dla Christiana oznaczało to kilka rozszczepów twarzy wpływających na rozwój jego oczu, ust i nosa, a także opóźnienia w rozwoju i ślepotę. Chłopiec przeszedł już 12 operacji, ale chyba najgorsze okazały się przerażające docinki i nadużycia ze strony nieznajomych. Niektórzy mówili jego mamie, że powinna była go „usunąć”.

Reklama

Chłopiec bez oczu walczy z hejtem

Dzielna mama Christiana, Lacey, dzieli się historią chłopca w mediach społecznościowych. Ma nadzieję, że dzięki temu ludzie zrozumieją, iż niepełnosprawnym należy się taki sam szacunek jak każdemu innemu człowiekowi.

Tymczasem cała rodzina Christiana – jego mama, tata i młodszy brat, muszą zmagać się z okrutnym traktowaniem ze strony obcych ludzi. Jedni z obrzydzeniem odskakiwali od dziecięcego wózka, tak jakby niemowlak miał zrobić im jakąś krzywdę. Inni mówili wprost, że lepiej byłoby potraktować niepełnosprawne dziecko jak psa – donosi portal „Daily Mail”.

„Ktoś skomentował jeden z moich filmów na TikToku, że powinnam usunąć ciążę i że nie przejmuję się cierpieniem syna” – powiedziała Lacey. „Ktoś inny powiedział, że powinnam 'traktować go jak psa'. W zależności od tego, jak się czuję, czasami ignoruję hejterów, ale przez większość czasu tego nie robię – nie powinno się im pozwalać mówić tak strasznych rzeczy i zostawiać tego bez żadnego komentarza”.

Mama chłopca tak wspomina początki swojego macierzyństwa:

„Kiedy urodził się Christian, zmienił się cały nasz styl życia i nie było jak się na to przygotować. Mieliśmy w głowach pewien pomysł na to, jak będzie wyglądać rodzicielstwo, ale wszystko potoczyło się inaczej. To były szpitale, sprzęt medyczny i lekarze, a nie to, czego oczekiwaliśmy lub chcieliśmy”.

„Musieliśmy zrobić wszystko, co było najlepsze dla Christiana, ale to nie znaczyło, że nie opłakiwaliśmy poniesionej straty. Zawsze będę żałować, że Christian nie wie, jak wyglądam, albo że mogę mu tylko opisać piękno zachodu słońca. Zawsze będę nad tym płakać, ponieważ smutek jest ceną miłości i jest to cena, którą jestem gotowa zapłacić, ponieważ tak bardzo go kocham”.

Rodzice chłopca od jego urodzenia robią wszystko, co w ich mocy, aby Christian znał swoją wartość i był pewny ich bezwarunkowej miłości.

„Christian wie, że nie jest dokładnie taki jak wszyscy inni, ale jednocześnie utwierdzamy go w przekonaniu, że to nie jest nic złego. Inne nie jest złe ani gorsze. Jest po prostu inne. Budujemy w nim pewność siebie i miłość do siebie, a gdy nadejdzie dzień, w którym świat spróbuje go stłamsić, nie będzie w stanie tego zrobić”.

Ogromnym wsparciem dla Christiana jest jego młodszy brat. Chłopcy są nierozłączni.

„Jego brat Chandler jest jego najlepszym przyjacielem. Zdarza się, że walczą jak bracia, ale bardzo się kochają”.

Mama niepełnosprawnego chłopca dodaje: „Nie chcę, żeby Christian kiedykolwiek użalał się nad sobą lub myślał, że nie może zrobić czegoś, na co ma ochotę, więc nawet w ciężkie dni po prostu razem płaczemy, jeśli trzeba, a potem podnosimy się i idziemy dalej”.

Źródło: „Daily Mail”

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama