Reklama

New Delhi- taką nazwę ma superbakteria, która sprawia, że niegroźne drobnoustroje stają się niebezpieczne dla życia człowieka. Oporne na wszelkie leki, prowadzą do sepsy i zapalenia płuc.

Reklama

Epidemiolodzy walczą z tą bakterią od 5 lat, ale to w ubiegłym roku po badaniach sanepidu okazało się, że w 12 szpitalach jest 19 ognisk wywołanych przez Klebsiella pneumoniae. W tym roku pojawiło się kolejnych 6 ognisk.

"Bakteria Klebsiella, z powodu swojej wyjątkowej oporności i braku możliwości leczenia, stanowi wyzwanie dla całego środowiska medycznego".

Epidemiolodzy wydali wczoraj, tj. 11 maja orzeczenie o sytuacji w kraju. W spotkaniu wzięli udział członkowie powołanego Zespołu ds. ograniczenia rozprzestrzeniania się w woj. mazowieckim szczepów Klebsiella pneumoniae . – Z uwagi na to, że sytuacja epidemiologiczna jest zmienna, a dynamika zmian zależna jest od rodzaju –pacjentów i ich schorzeń, z którymi przyjmowani są do szpitali, trudno wskazywać bezpośrednio placówki medyczne o najgorszej sytuacji – czytamy na stronie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

Obserwowany na początku 2016 r. wzrost liczby pojedynczych przypadków jak i zgłaszanych ognisk epidemicznych może sugerować nie tylko zwiększenie rozmiarów problemu, ale także wzmożoną czułość prowadzonego obecnie nadzoru, min. z powodu wykonywania zwiększonej liczby badań mikrobiologicznych i rejestrowanie zarówno przypadków bezobjawowej kolonizacji jak i objawowych zakażeń – stwierdza Maria Pawlak, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Warszawie, przewodniczący zespołu. - Dalszą analizę umożliwi prowadzony w sposób ciągły monitoring sytuacji oraz współpraca z dyrektorami szpitali i kontynuowanie działań zgodnych z wytycznymi – dodaje.

Co dalej?

W raporcie z 2015 r. czytamy, że na 680 tys. hospitalizowanych w Warszawie osób, średnio u 63 pacjentów miesięcznie zarejestrowano obecność bakterii Klebsiella. Jak temu przeciwdziałają służby epidemiologiczne? Przez ostatnie 6 miesięcy wykonano ponad 10 tys. badań przesiewowych w ramach profilaktyki. Są już efekty tej żmudnej pracy . Większość zarejestrowanych wcześniej ognisk, została wygaszona. Nie można jednak powiedzieć, że problem został zażegnany.

Przedstawiciele Zespołu ds. ograniczenia rozprzestrzeniania się szczepów Klebsiella, poinformowali jaki plan działania będzie wdrożony i kontynuowany w kolejnych miesiącach. – Konieczne jest podjęcie szczególnych środków zapobiegawczych: wdrożenie restrykcyjnych zasad izolacyjnych i higienicznych z położeniem nacisku na higienę rąk, dezynfekcję, postępowanie z drobnym sprzętem i odzieżą ochronną czy wreszcie propagowanie informacji wśród pacjentów i ich rodzin na temat postępowania w przypadku stwierdzenia NDM a także po wypisaniu ze szpitala do domu (konieczność zachowania podstawowych zasad higieny, zwłaszcza higieny rąk i higieny otoczenia pacjenta m.in. toalet, informowania o nosicielstwie w przypadku przyjęcia do szpitala lub innej placówki opieki zdrowotnej).

Miejmy nadzieję, że już wkrótce dotrze do nas informacja o całkowitym wyeliminowaniu tej groźnej bakterii ze szpitali w woj. mazowieckim. Najważniejsze, że część ognisk udało się już wygasić, jest więc na to duża nadzieja.

Reklama

Przeczytaj także: Bakterie mogą być groźne.

Reklama
Reklama
Reklama