Reklama

Słyszałyście określenie „instamadki”? To prześmiewcza nazwa mam, które uwielbiają dawać w sieci dobre rady innym mamom lub wręcz krytykować je za sposób wychowania i narzucać swoje przekonania, które według nich są jedynie słusznymi. Takie „instamadki” wychwycą każdy najmniejszy błąd na zdjęciu u innej mamy i bez żadnych ceregieli wytkną go, oczywiście nieproszone o zdanie. Nie szczędzą nawet celebrytów. Ostatnio bardzo dostało się Weronice Rosati. Czy aktorka faktycznie nie radzi sobie z macierzyństwem?

Reklama

Weronika Rosati w ogniu krytyki za przykrywanie wózka pieluszką tetrową

Gwiazda niedawno została po raz pierwszy mamą. Od czasu do czasu chwali się zdjęciami z maleńką Elizabeth. Ostatnio opublikowała post ze spaceru, na którym była z córką w wózku w słonecznej Kaliforni. A że pogoda tam dopisuje, osłoniła budkę w wózku pieluszką tetrową. W sieci zawrzało!

Na instagramowym profilu Weroniki pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Jedna z fanek napisała: „Nie przykrywa się pieluszka tak wózka”, wtórowały jej kolejne: „Dokladnie, pielucha na wózku? Chcesz dziecku zrobic saune ?” albo: „pielucha na nosidelku katastrofa. Polecam samemu wejsc i spróbować” - grzmiały instagramowe mamy. Pod postem aktorki rozpętała się prawdziwa pieluchowa burza, niektóre fanki stanęły w jej obronie i krytykowały z kolei te, które atakowały Weronikę. Sama zainteresowana postanowiła nie uczestniczyć w tej słownej pyskówce. Słusznie!

Oczywiście faktem jest, że nie należy przegrzewać dziecka, a zakrycie wózka w całości pieluszką mogłoby mu bardzo zaszkodzić, ale po pierwsze nie wiemy, w jakim stopniu pieluszka zakrywała wózek i jaka była temperatura powietrza (a sądząc po ubraniu Weroniki, było słonecznie, ale nie upalnie). A po drugie, jakie mamy prawo krytykować inne mamy i narzucać im swoje zasady, zwłaszcza, jeśli one same nie proszą nas o poradę albo wręcz nawet nas nie znają?

Czy wam też nie podoba się to, że ludzie mają coraz mniej wyczucia i uważają, że mogą „wchodzić z butami” do czyjegoś życia? Niestety coraz częściej tak to właśnie wygląda, a „instamadki” zdecydowanie przodują w podobnych zachowaniach.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama