Weronika Rosati na co dzień mieszka w słonecznym Los Angeles. W przerwie od castingów, zdjęć i innych zawodowych obowiązków aktorka robi wszystko, by zapewnić córeczce wspaniałe dzieciństwo. Ostatnio poszła nawet z małą Elizabeth na otwarcie wystawy w galerii sztuki. Przyznała, że jest niezwykle wdzięczna, że może zapewniać córce takie atrakcje, ale przede wszystkim, że może dać jej to, co najcenniejsze – swój czas.

Reklama

Weronika Rosati jest wdzięczna za to, co ma

„Myślę o was mamy, jakie jesteście DZIELNE (zwłaszcza te samodzielne) i wspaniałe, wychowując swoje dzieci, dając im wszystko, co tylko możecie. Uśmiech na twarzy naszych dzieci jest wszystkim, i nic, ale nic tego nie przebije!” – napisała na Instagramie aktorka. Dodała, że ma świadomość, jaką jest szczęściarą, że ma pracę, która pozwala jej spędzać z córką tak dużo czasu – jakiś czas temu Weronika Rosati przyznała, że córka jest jej numerem 1 i może sobie pozwolić na to, by mniej pracować. Nie wszystkim spodobał się jej komentarz: niektórzy zarzucili młodej mamie, że nie wie, z jakimi problemami mierzą się inne kobiety.

Córka Weroniki Rosati korzysta ze smoczka?

Do osobistego wpisu Weronika Rosati dołączyła kilka zdjęć – niespełna 4-letnia Eli w fioletowej sukience księżniczki wygląda iście bajkowo! Jedna z fanek aktorki dostrzegła, że na zdjęciu Elizabeth trzyma w rączce coś, co wygląda jak smoczek. „Wow, to smoczek?” – zapytała zdziwiona. Czyżby szykowała się afera smoczkowa w mediach społecznościowych? Ostatnio internautki upomniały Agnieszkę Włodarczyk, która dała smoczek swojemu nowo narodzonemu synkowi Milanowi. To samo spotkało Klaudię Halejcio, gdy przyznała, że smoczek pomaga jej w usypianiu córki.

Weronika Rosati nie odniosła się do tego komentarza, nie można mieć więc pewności, że Eli rzeczywiście korzysta jeszcze ze smoczka. Jedno jest pewne: Weronika Rosati, jak każda kochająca mama, robi wszystko, co w jej mocy, aby jej dziecko było najszczęśliwsze!

Reklama

Zobacz także:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama