Zdjęcie noworodka w koszu z brudną bielizną: tak wyglądają pierwsze dni po porodzie!
„Robimy, co możemy, żeby przetrwać". Ta mama noworodka włożyła dziecko do kosza z praniem, a teraz wyjaśnia: to był jedyny sposób, by przeżyć te pierwsze dni. I oferuje dużo wsparcia innym mamom!
Mama dwóch chłopców włożyła nowo narodzone dziecko do kosza z praniem. Zrobiła synkowi zdjęcie i... wzbudziła zachwyt innych, świeżo upieczonych mam. Jej kontrowersyjny sposób na poradzenie sobie z nadmiarem obowiązków doceniły kobiety na całym świecie.
Włożyła dziecko do kosza z praniem
Britt LeBoeuf przypomniała o zdjęciu, które kilka lat temu zrobiło furorę w internecie. Widać na nim jej kilkudniowego synka, który leży na stercie brudnej bielizny. Mama odłożyła go do kosza z praniem, by móc choć przez chwilę zająć się innymi obowiązkami.
„[To zdjęcie] zrobiono trzy lata temu - podczas pierwszych dni z dzieckiem # 2. Miałam też wtedy 4-latka biegającego po domu. To zdjęcie jest doskonałym obrazem pierwszych dni po narodzinach dziecka. Niezależnie od tego, czy jest to dziecko nr 1, czy nr 5, żonglowanie życiem, pracą, rodziną, rekonwalescencją po porodzie i wszystkim innym jest niesamowicie zniechęcające”.
Britt nie udaje, że radzi sobie ze wszystkim zadaniami, jakie na niej ciążą. Zamiast tego przyznaje, że często bywa przemęczona i sfrustrowana. I dlatego chwyta się przeróżnych dziwnych sposobów, aby po prostu przetrwać.
„Wkładamy nasze dzieci do kosza na pranie na 20 sekund, podczas gdy wyjmujemy mokre ubrania z pralki, by nasze dzieci nie były dalej niż na wyciągnięcie ręki. Więc odkładamy zaległe spotkania, ponieważ jesteśmy zbyt zmęczone, żeby gdzieś jechać. Więc jemy frytki i odkładamy odchudzanie na później. Więc śpimy z naszymi dziećmi na piersiach w starych fotelach zamiast w ich łóżeczkach za 200 dolarów. Robimy, co musimy, aby przetrwać bezsenne noce i przystosować się do obecności nowej osoby w naszych sercach i naszych domach”.
Młoda mama pociesza i dodaje otuchy innym kobietom w podobnej sytuacji. „Te wczesne dni są ciężkie. Rób, co musisz, mamo. Macierzyństwo nie ma instrukcji. Nie ma dobrego ani złego sposobu opieki nad dzieckiem, o ile jest ono kochane. I pamiętaj, zawsze była mama, która przed tobą czuła to samo i robiła to samo”.
Zobacz też:
- Pierwsze godziny po porodzie: cierpienie i samotność matki
- Jak nie pomylić baby bluesa z depresją poporodową
- Gdy dzieci chodzą wcześnie spać, ich mamy są szczęśliwsze