Reklama

Niemowlę będzie współpracować?

Zupełnie inne metody na pozbycie się pieluszki mają rodzice z Chin, Indii, oraz z Ameryki Południowej i Środkowej. Wychodzą oni z założenia, że można rozpocząć trening już od urodzenia, korzystając z podpowiedzi dziecka.

Reklama

Zakładają oni, że dziecko już nawet tak małe, nie lubi leżeć w mokrej pieluszce i będzie współpracować z rodzicami. Po nakarmieniu dziecka lub po spaniu, rodzice trzymają je nad nocnikiem, umywalką, wiaderkiem, czy innym „naczyniem”, gdzie maleństwo mogłoby się wypróżnić.

Metoda zwana Elimination Communication jest znana w Polsce jako wychowanie bez pieluszek. Doceniana przez jednych, wyśmiewana przez drugich. Na pewno nie jest łatwa, gdyż polega na obserwacji dziecka przez cały czas, by określić jego potrzeby. Niepokój, płacz, kręcenie się na rękach, grymas – to mogą być wyraźne sygnały, że dziecko właśnie ma potrzebę fizjologiczną.

Żmudna praca

Choć same założenia są wspaniałe, bo świadczą o dużej dbałości o dziecko i podążaniu za jego potrzebami, to wielu rodziców uznało tę metodę za zbyt nużącą. Bezustanne obserwowanie niemowlęcia i bieganie z nim do toalety, może być procesem skomplikowanym. Noc bez pieluszki dla kilkutygodniowego maluszka, to także niewątpliwie duże wyzwanie.

Są więc osoby, które starają się wyeliminować pieluszki z życia dziecka, ale robią to połowicznie. Oznacza to, że zakładają pieluszkę na noc, lub na czas podróży, czy spaceru.

W Polsce propagatorką wychowania bezpieluchowego jest Kinga Cherek, która twierdzi: – To nie jest trenowanie dziecka, aby sikało albo robiło kupkę, kiedy zostanie posadzone na nocnik. Odwrotnie – to ja obserwuję dziecko i podążam za jego potrzebami.

Reklama

Czytaj także: Kiedy i jak oduczyć dziecko noszenia pieluchy?

Reklama
Reklama
Reklama