Dzieci na polowaniu – czy uda się tego zabronić?
Dzieci mogą patrzeć na zabijanie, mogą być przy obdzieraniu zwierząt ze skóry, przy patroszeniu – tak twierdzą myśliwi. Psycholodzy biją na alarm. Prawo ma się zmienić. Ale czy politycy się na to zdecydują? Dziś ważna debata!
Prawo łowieckie a dzieci - jak jest teraz?
Ustawa o ochronie zwierząt zabrania zabijania zwierząt w obecności dzieci. Jednak według interpretacji myśliwych przepis ten nie dotyczy polowań i dziś dzieci zabierane są na polowania. Biorą udział w nagonce (naganianie zwierzyny w stronę myśliwych), mogą patrzeć na strzelenie, zabijanie, patroszenie.
Psychologowie (np. z Komitetu Nauk Pedagogicznych Polskiej Akademii Nauk, Komitetu Psychologii PAN), organizacje dbające o dobro dzieci (np. Unicef Polska, Komitet Ochrony Praw Dziecka, Fundacja Dzieci Niczyje) Rzecznik Praw Dziecka biją na alarm i domagają się szybkiej zmiany takiego prawa! Przyjaciele dzieci są absolutnie przekonani, że uczestniczenie dzieci w polowaniach ma dramatyczne skutki.
– Po pierwsze jest to narażanie życia i zdrowia dzieci, bo na polowaniu bardzo łatwo o postrzelenie, wypadek. Takie rzeczy się działy. Poza tym chodzi o tzw. przemoc psychologiczną. Patrzenie na zabijanie zwierząt zostawia zawsze traumę u młodego człowieka - mówi Arkadiusz Glaas z koalicji Niech Żyją, która walczy o zmianę prawa łowieckiego.
Prawo łowieckie - jak mogłoby być?
Zmiana prawa łowieckiego jest konieczna. Wiele organizacji pozarządowych, proekologicznych oraz właśnie organizacje dbające do prawa i dobro dzieci domagają się mnóstwa istotnych zmian, o których nie ma sensu tu pisać. Dla nas, rodziców, najważniejsza jest zapis o zakazie udziału dzieci w polowaniach. Po prostu.
Jak opowiadają walczący o te zmiany, z czasem ten postulat, jako swój, wpisała nawet strona rządowa. Wydawało się, że bez przeszkód sejmowa komisja wprowadzi takie zmiany do projektu nowego prawa. Jednak tak się nie stało.
Komisja, głosami myśliwych (sic!) nie dopuściła nawet do przedyskutowania tych kwestii. Myśliwi sami napisali nowe, złe prawo i chcieli by Sejm, w trybie ekspresowym je przyjął.
– Doszło do sytuacji bez precedensu. Marszałek Sejmu, Małgorzata Kidawa-Błońska, po druzgocącej opinii wydanej przez Biuro Analiz Sejmowych, zwróciła projekt do prac w komisji – wyjaśnia Glaas. Prawnicy orzekli, że przyjęcie projektu ustawy bez dyskusji w komisji narusza nie tylko regulamin Sejmu, ale i konstytucję!
Tak więc, we wtorek 21 lipca posłowie będą debatować nad nowelizacją w komisji sejmowej.
Prawo łowieckie - jak będzie?
Politycy, którzy w komisji sejmowej będą jednak musieli podyskutować o zmianach w prawie łowieckim, to głównie myśliwi. Bronią sensu polowania, chcą zgodzić się, by wprowadzono jedynie zakaz udziału dzieci do 16. roku życia w "pozyskiwaniu zwierząt" (nie definiują nawet czym jest owo pozyskiwanie, co wywołuje wiele negatywnych komentarzy prawniczych).
Moim zdaniem kwestia powinna być bezdyskusyjna. Strzelanie, mordowanie, patroszenie zwierząt na oczach dzieci musi być zakazane! Nie ma ani jednego argumentu, który mógłby mnie przekonać, że patrzenie na zabijanie jest dobre. Podpisałam już petycję Polowania Nie Dla Dzieci. Chętnie podpiszę Polowania Nie Dla Dorosłych? A Wy? Zabralibyście dziecko na polowanie?
Z przymrużeniem oka – sprawdź, co to znaczy, gdy śni ci się polowanie