Do Kongresu w Stanach Zjednoczonych niebawem trafi petycja o wprowadzenie zakazu używania smartfonów przez dzieci do 13. roku życia. Dr Timothy Farnum ze stowarzyszenia Parents Against Underage Smartphones tłumaczy swoje działania tym, że telefon stał się jak papierosy, czy alkohol – środkiem uzależniającym. Sami Amerykanie uważają, że to dobry pomysł, skłaniający do budowania poczucia odpowiedzialności.

Reklama

Problem w Polsce

Jak wynika z badań - 60% rodziców w Polsce nie ustanawia żadnych zasad korzystania ze smartfonów, czy tabletów. Fundacja Dbam o swój zasięg ujawniła, że z urządzeń tego typu regularnie korzystają 10-latki. Wiek ten obniża się wraz ze wzrostem liczby ludności w miejscowościach. W dużych miastach już 7-taki bywają uzależnione, a przecież 92% telefonów ma połączenie z siecią, co niesie ze sobą ryzyko niekontrolowanych wejść na strony przeznaczone wyłącznie dla dorosłych.

Trwa jednak dyskusja nad tym, czy faktycznie zabranianie korzystania ze smartfonów przyniesie oczekiwane rezultaty. Może wystarczy wprowadzić ograniczenia, bo przecież wszystko jest dla ludzi?

Zasady korzystania

Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne zaleca, aby do 2. roku życia nie dawać dziecku smartfonów do zabawy. Ponadto rekomenduje, aby korzystanie z urządzeń mobilnych przez dzieci powyżej 2. roku życia było niecodziennym zjawiskiem i jednorazowo trwało nie dłużej niż przez 15 minut. Łączny, optymalny czas wirtualnej zabawy nie powinien przekraczać 30 minut. Nie dajemy również dziecku smartfona do łóżka przed snem. Wszystko powinno odbywać się pod kontrolą rodziców, aby treści były odpowiednie do wieku dziecka i nie zawierały materiałów niecenzurowanych.

Reklama

Źródło: tvn24.pl

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama