7-letni Francesco z Włoch zmarł w wyniku powikłań po zapaleniu ucha. Rodzice leczyli syna środkami homeopatycznymi.

Reklama

Rodzice i lekarz staną przed sądem

Chłopiec trafił do szpitala 23 maja, był w stanie krytycznym. Po kilku dniach zmarł. Przez ponad 2 tygodnie leczono go wyłącznie metodami niekonwencjalnymi. Z każdym dniem stawał się coraz słabszy, gorączkował, jednak dopiero utrata przytomności skłoniła rodziców do zabrania syna do szpitala.

Rodzice Francesca mieli troje dzieci. Od kilku lat leczył ich Massimiliano Mecozzi, specjalista w dziedzinie homeopatii. Dziadek chłopca przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że Mecozzi straszył rodziców, że jeśli zgłoszą się z synem do szpitala, chłopiec zapadnie w śpiączkę i straci słuch.

Zdaniem lekarzy, chłopiec mógłby wyzdrowieć, gdyby w porę podano mu antybiotyki. Rodzice byli jednak przeciwni antybiotykoterapii i szczepieniom. Obecnie toczy się śledztwo o nieumyślne spowodowanie śmierci.

Homeopatia coraz popularniejsza

To nie jedyny taki przypadek. Pisaliśmy o 19-miesięcznym Ezekielu, który zmarł z powodu zapalenia opon mózgowych. Rodzice nie zabrali go do szpitala i leczyli go wyłącznie naturalnymi metodami. Chociaż Ezekiel zmarł w 2012 roku, wyrok w sprawie zapadł dopiero w 2016 roku. Ojciec chłopca otrzymał 4 miesiące kary więzienia, a matka 3 miesiące aresztu domowego. Dodatkowo sąd nakazał rodzicom opublikować na Facebooku oświadczenie, że ich dziecko zmarło przez nieudzielenie należytej pomocy medycznej. Nie wiadomo, jak zakończy się sprawa 7-letniego Francesca.

Zobacz także

Czy według was rodzice chłopca powinni zostać ukarani?

Zobacz także: Rodzice zmarłego dziecka muszą opublikować wyrok sądu na Facebooku!

Reklama

Źródło: tvp.info/rynekzdrowia.pl

Reklama
Reklama
Reklama