Dlaczego warto pomagać?
Pomaganie przynosi korzyści nie tylko temu, komu pomagamy, lecz także nam samym. Jak to możliwe? Wyjaśniamy!
Na świecie jest mnóstwo osób, które potrzebują pomocy. Mogą być to zarówno codzienne drobne sytuacje, jak np. to, gdy starsza pani nie może samodzielnie unieść ciężkiej siatki z zakupami, jak i znacznie bardziej poważne, jak np. pomoc chorym czy biednym dzieciom. Każdy taki gest, nawet ten najdrobniejszy przynosi, wiele korzyści nie tylko temu, komu pomagamy, lecz także nam samym.
Korzyści płynące z pomagania
Na co dzień jesteśmy zabiegani i zajęci swoimi sprawami i zdarza się, że nie dostrzegamy osób z naszego najbliższego otoczenia, które potrzebują pomocy. Warto jednak rozejrzeć się uważniej – takie chwilowe odwrócenie się od swoich problemów i skupienie na drugim człowieku, pozwala bowiem na zdystansowanie się do swoich własnych zmartwień. Zdarza się też, że nasze troski są niczym w porównaniu z problemami innych ludzi i dopiero wtedy naprawdę potrafimy docenić to, co mamy. Pomaganie uczy także empatii i odgrywa niebagatelną rolę w wychowaniu naszych pociech.
Ze społecznego punktu widzenia pomagając innym, dajemy przykład otoczeniu, szczególnie dzieciom, które wychowują się głównie przez obserwację dorosłych. Nauczone w dzieciństwie empatii wobec potrzeb innych ludzi wokół, będą bardziej wyczulone na społeczne relacje i chętniej podzielą się z innymi tym, co mają. Warto również zaznaczyć, że dobre uczynki są „zaraźliwe” dla nas samych i dla innych. Jeśli raz komuś pomożemy, to jest duża szansa na to, że pomożemy też tej samej lub innej osobie, po raz kolejny. Nasz dobry uczynek, zauważony przez innych również skłania ich do pomocy. Co więcej, dobre uczynki budują i zwiększają poczucie zaufania społecznego, tworzą oraz wzmacniają relacje z innymi ludźmi, bo nie tylko osoby obdarowywane czują się bliżej nas, ale i my czujemy się bliżej nich – twierdzi socjolog dr Tomasz Sobierajski.
Po zrobieniu dobrego uczynku zazwyczaj czujemy się lepiej sami ze sobą. Endorfiny wytwarzane przez nasz organizm, gdy zrobimy coś dla innych, wywołują uczucie, które potocznie nazywane jest „hajem darczyńczy”. Jesteśmy wtedy bardziej pozytywnie nastawieni do świat, ludzi i samych siebie, wysyłamy w świat dobre fluidy, które wracają do nas pod postacią uśmiechów, miłych gestów czy życzliwych zachowań.
Więcej niż pomoc
W pomaganiu, zwłaszcza dzieciom i ich rodzinom, nie chodzi wyłącznie o poprawę ich statusu materialnego, ale o umożliwienie im funkcjonowania w społeczeństwie, a przede wszystkim w grupie rówieśniczej, na takich samych prawach jak ich koledzy i koleżanki z bardziej zamożnych rodzin.
Dla dzieci w wieku szkolnym bardzo ważnym źródłem wiedzy o nich samych jest grupa rówieśnicza. To m.in. dzięki informacjom zwrotnym od innych, młody człowiek kształtuje samoocenę, pozytywną bądź negatywną. […] Dzieci, które żyją w niedostatku […] mogą stać się ofiarami wykluczenia społecznego, co oznacza, że nie będą w stanie realizować swoich potrzeb emocjonalnych, społecznych, ale także oświatowych czy kulturalnych. Ponad to, dużo trudniej będzie im budować poczucie własnej wartości, kompetencji czy wiarę w siebie. Różnice pomiędzy dziećmi, będące powodem wykluczenia z grupy rówieśniczej nie dotyczą wyłącznie nowoczesnych urządzeń elektronicznych, markowych ubrań czy drogich zabawek. Mogą one wynikać z bardziej „przyziemnych” spraw, takich jak czyste pachnące ubranie, zadbane świeże włosy, czy czysta skóra ciała – mówi Dorota Maciejec, psycholog dziecięcy.
Mała pomoc, wielka radość
W myśl tej maksymy Procter & Gamble, Carrefour Polska i PCK właśnie połączyły swoje siły, by pomagać potrzebującym rodzinom, podopiecznym PCK., To, co dla nas zazwyczaj jest oczywiste, np. czyste, ciepłe ubranie, podstawowe środki higieniczne czy zabawki dla dzieci, dla tych ludzi znajduje się wyłącznie w sferze marzeń. Na szczęście możemy to zmienić – teraz, my wszyscy, Ty także! W jaki sposób? Bardzo prosto! Wystarczy, że do 26 czerwca kupisz w Carrefour dowolne produkty P&G, takie jak pieluszki i chusteczki Pampers, produkty do pielęgnacji włosów (Head&Shoulders, Pantene i Aussie), pielęgnacji tkanin i domu (Ariel, Vizir, Lenor, Fairy, AmbiPur), produkty do higieny intymnej (Always, Naturella, Discreet), higieny jamy ustnej (Oral-B i Blend-a-Med) oraz produkty Gillette, Gillette Venus i Old Spice. W ramach programu Mała pomoc, wielka radość, procent z ich sprzedaży zostanie przekazany do PCK, by przyczynić się do poprawy życia najmłodszych podopiecznych.
Pomoc dzieciom to część składowa większej całości, bo pomoc dzieciom wpływa na poziom życia całej rodziny. I to działa też w drugą stronę, bo pomoc całym rodzinom podwyższa standardy życia dzieci – mówi Jolanta Chełmińska, Członek Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża. Wprawdzie akcja „Mała pomoc, wielka radość”, to tylko kropla w morzu tego, co staramy się robić dla dzieciaków, jednak warto to robić. Nasza pomoc jest długofalowa, ale i nieustająca - kończy się jedna akcja, zaczyna następna. Ciągle też staramy się wchodzić w różne współprace, by w ramach kampanii móc szerzyć wiedzę o pomaganiu, no i zachęcić innych, by to robili, bo akurat w przypadku tej kampanii nie potrzeba wiele, by się przysłużyć – dodaje Jolanta Chełmińska.
Kampanię „Małą pomoc, wielka radość” wspiera aktorka i mama dwóch synów, Aneta Zając. Sama mam dwoje dzieci i wiem, jak ważne dla każdej mamy jest spełnienie wszelkich potrzeb swoich pociech i zapewnienie im możliwości dobrego startu w dorosłość. Chciałabym więc zaapelować do innych mam, żeby włączyły się w ten program i pomyślały o tym, jak wielką radość mogą sprawić najmłodszym podopiecznym PCK, dzięki „małej pomocy” przy okazji codziennych zakupów – mówi aktorka.
Dla Ciebie to niewielki gest, który właściwie nie wymaga żadnego wysiłku, bo przecież zakupy robisz prawie codziennie, dla tych rodzin to poprawa jakości życia, a także poczucie, że nie są osamotnieni w swoich problemach. A więc gotowa na zakupy w Carrefour?