Pierwsza wyprawa bez mamy i taty to dla dziecka spore przeżycie. Zobacz jak pomóc maluchowi.

Reklama

Z jednej strony mało kto może sobie pozwolić na dwumiesięczny urlop, z drugiej – spędzanie lata w mieście to dla malucha żadna frajda. Wiadomo: upały, rodzice zapracowani, a na placach zabaw pustki. Jak wybrnąć z tej sytuacji? Najlepiej poprosić o pomoc dziadków!

Spędzenie wakacji z dziadkami to wspaniały pomysł. Malec może dłużej pobyć nad morzem, na wsi albo w górach, przebywa z ludźmi, którzy kochają go nad życie i ma okazję związać się z nimi jeszcze bardziej niż dotąd. Babcia i dziadek mogą wreszcie nacieszyć się nim do syta (a nawet trochę go porozpieszczać), a przy okazji przypominają sobie czasy, gdy sami byli dziećmi (wnuk to świetne „alibi” dla starszego pana – wreszcie znów bez skrępowania może robić babki z piasku!). Z kolei Ty nie musisz się martwić, że pociecha zamiast nabierać sił, wdycha spaliny i smaży się na pustawym podwórku. Śpij spokojnie: jest w dobrych rękach. A jeśli masz ochotę, możesz wieczorami poszaleć jak za dawnych czasów.

Byle nie za wcześnie
Zastanawiasz się, czy dziecko jest już gotowe na taki wyjazd? Możesz je wysłać, jeśli:
- Skończyło już trzy lata (albo i nie, jeśli jest zżyte z dziadkami).
- Nie płacze i nie chowa Ci butów, gdy chcesz wyjść z domu bez niego.
- Lubi bywać u dziadków i czuje się przy nich zupełnie bezpiecznie.
- Bez problemu zostaje u nich na noc. Śpi spokojnie, a nie żąda, by po niego przyjechać.

Zdaniem psychologów lepiej nie wysyłać na pierwsze wakacje z dziadkami dziecka, które przeżyło ostatnio duży stres (np. było w szpitalu). Warto przy tym pamiętać, że nawet pozytywne wydarzenia, takie jak przeprowadzka do nowego mieszkania, mogą sprawić, że życie malca stanie nagle na głowie. Lepiej wówczas nie fundować mu zbyt wielu zmian naraz. Trzeba być bardzo ostrożnym zwłaszcza wtedy, gdy na świat przychodzi młodsze rodzeństwo. „Oddelegowany” nad morze czy w góry starszak może się poczuć odsunięty („No tak, rodzice mają nowe dziecko, więc mnie oddają babci”) i zamiast odpoczywać, będzie się zamartwiał. Oczywiście nie musi tak być, jednak naszym zdaniem nie warto eksperymentować. Lepiej pozwolić dziecku na oswojenie się z nową sytuacją. Gdy już przyzwyczai się do roli starszego brata czy siostry, wyjedzie bez lęku.

Zobacz także

Przed wyjazdem
Pierwsza wyprawa bez mamy i taty to dla dziecka spore przeżycie. Dlatego:
- Nie zaskakuj go. Maluchy lubią niespodzianki pod warunkiem, że chodzi o coś słodkiego, nową zabawkę. Do wyjazdu lepiej je przygotować. Powiedz, dokąd wyjedzie, jak długo tam będzie. Jednak sformułowanie „dwa tygodnie” niewiele mu powie. Lepiej np. dać mu torbę cukierków i wyjaśnić, że jest ich tyle, ile dni spędzi bez Ciebie. Opowiedz mu też, co Ty będziesz robić w tym czasie.
- Pomóż mu się spakować. Zapytaj, czy chce wziąć ze sobą swojego ukochanego króliczka, najfajniejsze auto, ulubioną książeczkę itd. Przejęty malec może o tym nie pamiętać.
- Wytłumacz, w jaki sposób będzie mógł się z Tobą skontaktować („Jeśli będziesz chciał ze mną porozmawiać, po prostu poproś babcię, żeby do mnie zadzwoniła”). Dla dziecka to wcale nie takie oczywiste.
- Opowiedz mu o tym, co będziecie robić po jego powrocie. Dzięki temu upewnisz go, że nie rozstajecie się na zawsze.
- Nigdy go nie okłamuj. Nie mów, że przyjedziesz do niego za trzy dni, jeśli nie zamierzasz tego zrobić. Takie kłamstwo ma krótkie nogi, a maluch będzie się czuł oszukany.
- Nie znikaj. Są rodzice, którzy uważają, że wychodząc „po angielsku”, oszczędzą dziecku łez związanych z rozstaniem. To błąd, bo przez takie postępowanie malec traci poczucie bezpieczeństwa. („Skoro mama zniknęła raz, może to zrobić jeszcze wiele razy”).

Baw się dobrze, skarbie!
Maluch już spakowany? Ucałuj go na pożegnanie, poproś, by przywiózł Ci muszelki albo szyszki i życz wspaniałej zabawy. Nie przeciągaj pożegnania, by nie poczuł się jak żołnierz odjeżdżający na misję w Iraku. A gdy do niego zadzwonisz, pytaj go, jak się bawi, co widział i kogo poznał. O tym, jak za nim tęskniłaś, opowiesz mu, gdy już wróci.

Beata Turska

mtj_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama